Chodzi o problemy z realizacją dróg wokół obszaru, na którym powstaje dworzec. Wojewoda łódzki uchylił zezwolenie na ich realizację. Trwa spór pomiędzy miastem, a wykonawcą. Zdaniem władz wina leży po stronie firmy.

Chodzi o budowę ulicy Nowotargowej, która ma być drogą dojazdową do dworca i przebiegać przez działkę należącą do firmy Enkev. O tym, że oddanie gotowego dworca w terminie może być niemożliwe, świadczą problemy z komunikacją na linii miasto-właściciel działki. Spór w sprawie terenu pod budowę ul. Nowotargowej trwa od kilku lat. Gmina chciała odkupić teren za 22 mln zł, ale holenderka firma Enkev nie wyraziła na to zgody. Sprawę rozstrzygnął Europejski Trybunał Arbitrażowy, opowiadając się po stronie miasta.

W związku z tym Łódź wydała zgodę na rozpoczęcie budowy dróg, jednak Eknev odwołał się od tej decyzji do wojewody i cała inwestycja stanęła w martwym punkcie. Przedstawiciele wojewody doszukali się technicznych nieprawidłowości w złożonym wniosku. Co ciekawe, poprawki ma nanieść jednak wykonawca. To on też złoży ponowny wniosek.

Inwestycja jest zagrożona nie tylko opóźnieniem, ale też brakiem unijnej dotacji. - Zgodnie z kontraktem termin zakończenia inwestycji to 30 września 2015 r. i nie został on zmieniony – zapewniał w czwartek Dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi Grzegorz Nita.

Reklama

- Wykonawca zgłosił problem, który musi sam rozwiązać, bo zgodnie z postanowieniami kontraktu odpowiedzialnym za przygotowanie wniosku i uzyskanie decyzji jest w 100 proc. wykonawca. Takie były warunki przetargu i na jego etapie wykonawca nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń - powiedział na konferencji prasowej Nita.

>>> Dwie wielkie inwestycje UPS w Polsce. Czytaj dalej o wielu miejscach pracy, jakie powstaną między innymi w Łodzi

Kolejne opóźnienia

Z ewentualną zmianą terminu ukończenia całej inwestycji mogą być komplikacje. Potrzeba do tego bowiem zgody wszystkich podwykonawców: miasta, PKP PLK oraz PKP SA. Główny wykonawca konsorcjum firm Torpol-Astaldi-Intercor-PBDiM nie przedstawił swojego stanowiska w całym zamieszaniu. Nikt z przedstawicieli wykonawcy nie pojawił się na konferencji dotyczącej problemów z budową. Projekt Nowa Łódź Fabryczna jest realizowany przez konsorcjum na zlecenie PKP PLK, PKP S.A. i Miasta Łódź.

Poprzednie opóźnienia przy budowie były związane z natrafieniem na tzw. soczewkę wodną, czyli podziemne jezioro znajdujące się na terenie budowy dworca i tunelu biegnącego od tej stacji w kierunku dzielnicy Widzew. Badania geologiczne nie wyjaśniły jednoznacznie, w którym miejscu znajdują się wody gruntowe, co zmusiło wykonawcę do przesunięcia terminów.

Budowa samego Dworca Łódź Fabryczna przebiega zgodnie z harmonogramem. Trwają prace związane z montażem konstrukcji stalowej dachu dworca oraz powstaniem elementów rusztowania. Prowadzone są również działania związane z odtworzeniem ścian dawnego budynku dworca, które ozdobią wnętrze obiektu od strony wschodniej.

Nowy Dworzec Łódź Fabryczna ma być kluczową częścią Nowego Centrum Łodzi. Na drugim poziomie znajdzie się stacja kolejowa z czterema peronami i ośmioma torami. Stacja jest ogromna. Będzie w stanie odprawić 20-krotnie więcej pasażerów niż obecnie (nawet 200 tys. dziennie).

Na pierwszym poziomie znajdzie się natomiast dworzec kolejowy z poczekalnią, kasami, obiektami komercyjnymi oraz pomieszczeniami dla dyrekcji stacji i pracowników technicznych. Na poziomie ulicy znajdą się główne wejścia do budynku – wschodnie i zachodnie, a także poboczne wejścia ze strony północnej i południowej. Na terenie dworca będzie także możliwość odbycia spacerów po pasażu, który będzie wyposażony w zabytkowe elementy starego dworca.

Koniec inwestycji został początkowo ustalony na luty 2015 roku. Szacunkowy koszt całej inwestycji to 1,75 mld zł, z czego miasto ma pokryć 400 mln. Ponad połowę miejskich zobowiązań pokryje UE, oczywiście tylko w przypadku, w którym miasto nie utraci dotacji na skutek niedopatrzeń i przekroczenia terminu ukończenia budowy.