Za nami kolejny dzień tygodnia rozpoczęty publikacją fatalnych danych z Niemiec. W poniedziałek ujrzeliśmy silny spadek zamówień przemysłowych, wczoraj zaś silny spadek dynamiki produkcji. Jak się okazało w sierpniu produkcja przemysłowa u naszych zachodnich sąsiadów obniżyła się najmocniej od stycznia 2009 roku, aż o 4,0% m/m (-2,8% r/r), podczas gdy w poprzednim miesiącu zanotowano jej wzrost o 1,6 proc. Jak ocenił resort gospodarki Niemiec przemysł przechodzi słabszą fazę.

Po ostatnich danych wyraźnie też widać, że rozczarowujący wzrost gospodarczy w strefie euro, największym rynku eksportowym Niemiec i napięcia polityczne w stosunkach z Rosją negatywnie wpływają na zaufanie niemieckich inwestorów i konsumentów, co dodatkowo nie sprzyja rozwojowi. Najwyraźniej gospodarka nadal nie może otrząsnąć się po spadku PKB w II kwartale o 0,2%. Minister finansów Niemiec Wolfgang Schäuble zasygnalizował już, że wzrost gospodarczy w tym roku może być niższy niż prognozowane przez rząd 1,8%. MFW ściął prognozę niemieckiego PKB do 1,5%, ale większość ekonomistów jest jeszcze bardziej sceptyczna, twierdząc że sukcesem będzie wzrost powyżej 1,0%.

Na rynku eurodolara widać jednak odreagowanie pomimo kolejnych rozczarowujących danych. Jasno wyznaczony kierunek działania EBC (na początek ocena programu TLTRO, skupu ABS-ów i listów zastawnych w kontekście finansowania gospodarki realnej i dopiero potem możliwe zastosowanie klasycznego QE), publikacje napływające z USA (mocne, ale nie do końca wskazujących na szybkie, czytaj 1q15 podwyżki stóp przez Fed) stabilizują nastroje. Od początku tygodnia kurs EURUSD notowany jest w okolicach/powyżej 1,26 po tym jak po ubiegłotygodniowej publikacji raportu non-farm payrolls wyznaczył dołek na 1,2499. We wtorek maksimum dnia stanowił zaś poziom 1,2683.

Perspektywy dla wspólnej waluty są jednak negatywne i zgodnie z naszymi prognozami na koniec roku kurs EURUSD powinien spaść w okolice 1,23 nasilając ruch spadkowy w pierwszych miesiącach 2015 roku w kierunku 1,19 kiedy to wzrastać będą oczekiwania na pierwszą podwyżkę stóp w USA. Przedsmak zachowania eurodolara możemy mieć już po październikowym posiedzeniu FOMC, jeśli jednocześnie kończąc program skupu aktywów Fed usunie z komunikatu dobrze znaną już każdemu uczestnikowi rynku frazę „przez dłuższy czas” określająca okres utrzymywania niskich stóp w USA.

Jak pokazała ostatnia ankieta przeprowadzona przez Thomson Reuters amerykańska Rezerwa Federalna zacznie podnosić stopy procentowe nie później niż w czerwcu 2015 roku. Tak spodziewa się 15 z 19 badanych. Rynek nadal też widzi mniejszą skalę podwyżek (do 1,0% na koniec 2015 roku), niż sam Fed (1,38% wg mediany wrześniowych projekcji). Z kolei na koniec 2016 r. w ocenie dealerów federal funds rate będzie wynosić 2,5% podczas gdy członkowie FOMC widzą ją na poziomie 2,88%. O 50pb niżej niż Fed na poziomie 3,25% rynek widzi zaś koszt pieniądza za oceanem na koniec 2017 roku.

W kraju złoty notowany był wczoraj w okolicach 4,18 na parze EURPLN. We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie RPP. Jak już informowaliśmy ekonomiści wskazują zarówno na możliwe cięcie o 25pb, jak i o 50 pb, choć z nieco większym prawdopodobieństwem widzą „nową” stopę rynkową na poziomie 2,25%. W środę około południa Rada opublikuje komunikat, a o 16:00 rozpocznie się konferencja prasowa prezesa M. Belki.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.