Dom Maklerski BZ WBK nie chce już dłużej zarabiać na naiwności klientów. Od stycznia 2015 r. transakcje na rynku walutowym forex oraz instrumentach pochodnych będzie mógł przeprowadzić tylko ten klient, który udowodni, że się na tym zna lub przejdzie trzymiesięczne bezpłatne szkolenie. Instrumenty pochodne bez angażowania dużego kapitału umożliwiają inwestowanie w akcje czy surowce, jednak niosą ze sobą duże ryzyko inwestycyjne. Można dużo zarobić, ale straty mogą być większe od wartości inwestycji. A broker, który należy do hiszpańskiej grupy finansowej Santander, chce swoich klientów ustrzec przed stratami.
Jak zapewniają przedstawiciele DM BZ WBK, nowe podejście wynika właśnie ze standardów zagranicznego właściciela. Jednocześnie odpowiada na zalecenia rekomendacji dotyczącej inwestycji klientów detalicznych w ryzykowne instrumenty wydanej przez ESMA, czyli Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych, którego członkami są reprezentanci wszystkich europejskich organów nadzoru.
– Wdrożenie nowych zasad dostępu do instrumentów finansowych o podwyższonym ryzyku inwestycyjnym jest działaniem mającym na celu podwyższenie standardu ochrony klientów detalicznych – wyjaśnia Tomasz Kaczmarek, dyrektor departamentu strategii i rozwoju DM BZ WBK.
Reklama
Zastrzega, że nowe standardy ochrony inwestorów wykraczają poza minimalny zakres wymagany przez unijną dyrektywę MiFID (regulacje z 2004 r., które miały zwiększyć ochronę klientów na rynkach finansowych). Według niego dyrektywa nie chroni klientów przed pochopnym inwestowaniem. Przeprowadzana zgodnie z wymogami dyrektywy ankieta daje co prawda wiedzę instytucji o tym, że inwestowanie w skomplikowane instrumenty może nie być wskazane dla danej osoby, ale kiepski wynik testu wiąże się jedynie z ostrzeżeniem klienta.
DM BZ WBK pójdzie krok dalej. Jeśli klient nie poradzi sobie z ankietą, broker zablokuje mu możliwość otwierania nowych pozycji. Klient będzie mógł jedynie zamknąć posiadane pozycje.
Kaczmarek zastrzega, że drogą powrotu na rynek będzie odbycie kursu edukacyjnego, w ramach którego klienci będą mogli inwestować w instrumenty pochodne z zastosowaniem specjalnych limitów transakcyjnych.
Konkurenci nie kryją zaskoczenia. Dotąd żaden dom maklerski w Polsce nie zdecydował się na podobny krok. Pytane przez nas instytucje finansowe licytowały się jedynie akcjami i kampaniami informacyjnymi. W nowym podejściu DM BZ WBK widzą więcej wad niż zalet.
Wskazują np., że dom maklerski nie jest w stanie dopilnować, by ankietę wypełnił sam zainteresowany. Może za niego to zrobić ktoś inny, z większym doświadczeniem. Można też będzie spróbować samemu – wypełniając ankietę do skutku. W DM BZ WBK zdają sobie sprawę z tego ograniczenia. Ale podkreślają, że prośba o pomoc albo kilka podejść do ankiety spełni cel edukacyjny.
DM BZ WBK oraz inne domy maklerskie nie podają dokładnych statystyk o klientach inwestujących w instrumenty pochodne. Trudno więc określić liczbę klientów, których dotkną nowe obostrzenia. Na podstawie danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych wiadomo jedynie, że na koniec września otwartych rachunków papierów wartościowych było ponad 1,5 mln, z tego 100 tys. w Domu Maklerskim BZ WBK.
O efektach inwestowania na foreksie wiadomo z kolei tyle, że w ubiegłym roku czterech na pięciu graczy na tym rynku poniosło straty. Tyle wynika z badania Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego przeprowadzonego wśród krajowych domów maklerskich i biur maklerskich, oferujących klientom możliwość inwestowania właśnie na tym rynku. KNF przy okazji publikacji wyników badania jedynie po raz kolejny przestrzegła, że inwestowanie z wykorzystaniem dźwigni finansowej wiąże się z wysokim ryzykiem, a ewentualna strata może być wyższa niż początkowy depozyt. Działania takie jak w DM BZ WBK są więc tam przyjmowane z otwartymi rękami, ale urząd zastrzega, że „to autonomiczna decyzja domu maklerskiego”.
Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego podkreśla, że odcięcie klienta od rachunku to wyjątkowa sytuacja w Polsce, ale nie ma podstaw do tego, by oczekiwać tego od innych. Wyjaśnia, że zgodnie z dyrektywą MiFID instytucje finansowe są zobowiązane tylko umożliwić wypełnienie klientowi oraz potencjalnemu klientowi ankiety, której zadaniem jest ocena odpowiedniości oferowanych przez instytucję finansową usług oraz produktów maklerskich.