Dlatego też - według Nikolića - Serbia nie ma moralnych dylematów i nie ma mowy o żadnym kompromisie czy złym zachowaniu wobec Rosji.

"Współczesna Serbia w taki sam sposób jak nasi przodkowie uczy dzisiaj swoje dzieci miłości do Rosji. Łączą nas nie tylko wspólne słowiańskie pochodzenie, język, religia, tradycja, kultura, ale również to, że byliśmy zawsze po tej samej stronie" - podkreślił serbski prezydent.
Władimir Putin z kolei zauważył, że oba kraje łączy przeszłość, ale przed nimi dobra przyszłość. Jeśli chodzi o Kosowo, którego niepodległość jest nieuznawana przez Rosję, Putin powiedział, że Moskwa zajmuje jasne i stanowcze stanowisko w tej sprawie, nie opiera się jedynie na przyjaznych relacjach między dwoma krajami, ale również na prawie międzynarodowym.


"To jest nasze pryncypialne stanowisko i nie będzie podlegać żadnym zmianom. Popieramy Serbię i zamierzamy wspierać nadal" - powiedział Putin.

Prezydent Rosji ocenił, że stosunki handlowe i gospodarcze mają tendencję wzrostową, ale mogą być jeszcze lepsze. Władimir Putin zostanie przez prezydenta Serbii uhonorowany najwyższym odznaczeniem - Orderem Republiki Serbii na wielkiej kokardzie - za wybitne osiągnięcia w rozwoju i umacnianiu pokojowej współpracy i przyjaznych stosunków między Serbią a Federacją Rosyjską.

Reklama

Prezydent Putin jest honorowym gościem uroczystości związanych z 70-tą rocznicą wyzwolenia Belgradu i zwycięstwa nad faszyzmem. Kulminacyjnym punktem tych obchodów będzie wielka defilada (początek o 15.30). Weźmie w niej udział 4,5 tysiąca żołnierzy, czołgi, transportery, baterie przeciwlotnicze i rakiety. Na Dunaju zaprezentują się okręty rzecznej floty, a w powietrzu - samoloty bojowe. Paradę zakończy pokaz rosyjskich pilotów samolotów Mig-29 z grupy akrobatycznej "Striżi". Jest to pierwsza defilada w Belgradzie od 29 lat. Wzbudza, podobnie jak przyjazd rosyjskiego prezydenta, ogromne zainteresowanie mieszkaców serbskiej stolicy. Miasto zostało udekorowane serbskimi i rosyjskimi flagami. Na ulicach można kupić koszulki z podobizną Władimira Putina.

Według agencji badania opini Faktor Plus, dwie trzecie społeczeństwa ma pozytywny stosunek do przyjazdu prezydenta Rosji.

Obserwatorzy zwracają uwagę, że wizyta prezydenta Rosji w Belgradzie jest dla niego okazją, aby pokazać, że Moskwa ma wpływy na Bałkanach, a Serbia, która stara się balansować między Wschodem i Zachodem, znalazła się w niezręcznej sytuacji.
"Serbia stara się o członkostwo w Unii Eropejskiej, zaś w Rosji ma potężnego sojusznika, którego nie może opuścić" - zauważa agencja Tanjug.


Po zakończeniu defilady w Belgradzie Putin odleci do Mediolanu na szczyt Europa - Azja.