Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”, ze względu na obecną sytuację geopolityczną, konieczne są interwencyjne zakupy amunicji i części zamiennych. Przemysł zbrojeniowy musi też uwzględnić potrzeby terytorialnej obrony powszechnej.

Zapowiedziane zwiększenie wydatków na obronność do poziomu 2 proc. PKB to strategia , która jest wystarczająca tylko w spokojnych czasach. Teraz trzeba podjąć nadzwyczajne działania w celu podnoszenia gotowości i sprawności sił zbrojnych oraz jak najszybciej uzupełnić niewystarczające zapasy w narodowych arsenałach – twierdzi cytowany przez gazetę Tomasz Szatkowski, dyrektor Narodowego Centrum Studiów Strategicznych. Chodzi szczególnie o interwencyjne zakupy podstawowych asortymentów klasycznej amunicji i broni przeciwpancernej.

>>> Czytaj też: Pustki w rosyjskim skarbcu? Moskwa zamraża środki na zbrojenia

Tylko w latach 2008-2013 resortowi obrony nie udało się wydać na zbrojenia z kwot rezerwowanych na ten cel w budżecie państwa w sumie ok. 11 mld zł – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Do 2022 roku na modernizację armii Polska ma wydać 130 mld zł.

Reklama

Czytaj więcej w „Rzeczpospolitej”