Mimo uchwalenia planu wykupu niespłacalnych długów banków kosztem 700 miliardów dolarów i kolejnego pakietu pomocy dla ubezpieczeniowego giganta American International Group (AIG), amerykańskie giełdy spadają od początku tygodnia.

W czwartek wskaźnik Dow Jones, po początkowej zwyżce, spadał rano o około 100 punktów; poprzedniego dnia zanotowano spadek o 189 punktów, czyli 2 procent, a od początku października w sumie o 14,6 proc.

Nie pomogło nawet awaryjne obniżenie stopy procentowej przez Zarząd Rezerwy Federalnej i banki centralne innych pięciu państw. Taka skoordynowana akcja nie ma precedensu w dziejach.

Według rozważanego planu, amerykańskie ministerstwo skarbu (finansów), w zamian za wykupienie "toksycznych aktywów" przejęłoby akcje w bankach, na co - jak pisze "New York Times" - zezwala mu prawo. Nie jest jednak jasne jak przebiegałaby ta procedura, chociaż według dziennika byłaby ona "dobrowolna dla banków".

Reklama

Plan byłby imitacją analogicznego planu ogłoszonego w środę przez rząd Wielkiej Brytanii. Według niego, rząd zaoferuje trzem największym bankom: Royal Bank of Scotland, Barclays i HSBC Holdings równowartość 87 miliardów dolarów na wzmocnienie ich kapitału w zamian za preferencyjne akcje. Udzieli im również gwarancji o równowartości 430 mld dolarów na zrefinansowanie długu.

Wykup akcji w bankach przez rząd pozwoliłby mu partycypować w ich zyskach, kiedy ponownie staną na nogi - teoretycznie więc powinni skorzystać na tym podatnicy.

AL, PAP