Europejski Bank Centralny, Bank Anglii i Bank Szwajcarii będą mogły wystawiać na aukcjach nieograniczoną ilość funduszy w dolarach z terminem realizacji 7, 28 i 84 dniw oparciu o konkretne oprocentowanie. Wszystkie dotychczasowe umowy Fed z bankami centralnymi tych państw zostały cofnięte.

- Jak wysokie fale, które niszczą wszystko co stoi im na przeszkodzie, tak obecne inicjatywy na poziomie globalnym rozwalą zatory na rynkach - cieszy się Alex Patelis, gł. ekonomista banku Merrill Lynch w Londynie. – Osiągnęliśmy nareszcie punkt zwrotny - podkreśla.

W efekcie natychmiast oprocentowanie krótkookresowych pożyczek międzybankowych w dolarach spadło z 4,82 do 4,75 proc., zaś w euro z 5,38 do 5,32 proc.

Na rynkach walutowych kurs euro do dolara zwyżkował o 2 proc. Wzrosły też ceny akcji na giełdach. MSCI World Index zyskał ponad 2 proc., a akcje bankow skoczyły od 56 proc. dla Stanley Morgan po 10 proc. dla Citigroup i Bank of America.

Reklama

- Biorąc pod uwagę wszystkie te kroki, zwiększa to szanse, że uda nam się uzyskać pewien spadek napięcia na rynkach finansowych i walutowych - mówi Dominic Wilson z Goldman Sachs Group. – Spada bowiem ryzyko pożyczek międzybankowych, gdyż rządy poszczególnych krajów proponują konkretne wsparcie - dodaje.

Fed, nie czekając na reakcje zapewnił w specjalnym komunikacie, że w/w banki centralne „mogą prowadzić aukcje w dolarach w ilościach niezbędnych do ich potrzeb”. Agencja Bloomberga podaje, ze podobne kroki może podjąć wkrótce także Bank Japonii.

Chodzi o to, aby utrzymać płynność światowego systemu finansowego i wspierać go wystarczającą ilością waluty. Banki z obawy przed niewypłacalnością klientów gromadziły bardziej pieniądze niż je sobie pożyczały lub trzymały na własne potrzeby.

- Dzisiejsza akcja Fed jest bezprecedensowa - podkreśla Neil Mackinnon, gł. ekonomista ECU w Londynie. Zdaniem Andrew Mulligana, globalnego stratega Standard Life, jest ona „nawet ważniejsza” niż skoordynowana obniżka stóp przeprowadzona ostatnio przez banki centralne.

Żuk, Bloomberg