Agora spodziewa się, że w drugim półroczu tego roku wydatki na reklamę w prasie codziennej będą o ok. 3-5 proc. niższe od ubiegłorocznych - poinformowała spółka w komunikacie prasowym. TVN nie chce komentować sytuacji na rynku reklamy telewizyjnej.

"Wraz z globalnym kryzysem finansowym oraz niestabilną sytuacją makroekonomiczną, Agora dostrzega niepokojące trendy na prasowym rynku reklamy" - podała spółka.

Według firmy, szacunki wydatków na reklamę w dziennikach, oparte o dostępne źródła danych wskazują, że negatywna dynamika w okresie wakacyjnym utrzymała się we wrześniu i oznacza kontynuację podobnego trendu przez najbliższe miesiące.

"W związku z powyższym, spółka oczekuje, że w drugim półroczu 2008 roku wydatki na reklamę w prasie codziennej będą o ok. 3-5 proc. niższe od ubiegłorocznych" - poinformowała Agora.

Reklama

TVN nie chce komentować sytuacji na rynku reklamy telewizyjnej.

"Możemy powiedzieć jedynie, że pracujemy nad aktualizacją prognoz, które podamy 7 listopada" - powiedział PAP Karol Smoląg, rzecznik TVN. Nie chciał jednak powiedzieć czy aktualizacja dotyczy podwyższenia czy obniżenia prognoz.

Wcześniej w październiku prezes TVN Piotr Walter mówił PAP, że nie widzi oznak spowolnienia na rynku reklamy telewizyjnej z powodu kryzysu na rynkach finansowych i zapowiadał kontynuację dobrych wyników w IV kwartale, po udanym III kwartale.

Według nieoficjalnych, rynkowych informacji, aktualizacja prognoz TVN może oznaczać ich podniesienie.

W sierpniu Agora podwyższyła prognozy wzrostu rynku reklamy w 2008 roku do 12 proc. z wcześniejszych 10-11 proc., po zwyżce rynku reklamy o 17 proc. w pierwszym półroczu, jednak podała wtedy, że spodziewa się w II półroczu ochłodzenia rynku reklamy, ale wynikającego raczej z efektu wysokiej bazy, a nie z potencjalnego spowolnienia gospodarki.

Spółka prognozowała wtedy wzrost wydatków na reklamę w dziennikach o 4-5 proc. w 2008 roku.

Według sierpniowych szacunków Agory w pierwszym półroczu 2008 roku wzrost wydatków na reklamę w dziennikach wyniósł 8 proc., natomiast w magazynach prawie 10 proc. (PAP)