Amado Boudon, szef agencji ubezpieczeń socjalnych Argentyny przypomniał wczoraj parlamentarzystom, że fundusze nie mogą posiadać zagranicznych akcji. Agencja chce, aby pozbyły się one brazylijskich walorów w ciągu tygodnia.

Do prywatnych funduszy emerytalnych w Argentynie należą akcje brazylijskich firm wartości 1,8 biliona pesos, czyli 541 mln dolarów. Są wśród nich walory takich gigantów sąsiada, jak Cia. Vale do Rio Doce, Petroleo Brasileiro czy Banco Bradesco. Chociaż stanowi to zaledwie 0,1 proc. brazylijskiego rynku, to kwota ta reprezentuje 21 proc. średnich dziennych w zeszłym tygodniu.

Władze Argentyny chcą, aby fundusze już dzisiaj pozbyły się 25 proc. brazylijskich aktywów, 35 proc. w czwartek i reszty w następnym dniu.

Poza akcjami brazylijskimi fundusze mają inne zagraniczne aktywa na kwotę 4,92 biliona pesos. W samej Argentynie do funduszy należy ok 5 proc. spółek notowanych na giełdzie w Buenos Aires I 27 proc. akcji firm dopuszczonych do publicznego obrotu.

Reklama

W zeszłym tygodniu na wieść o planach argentyńskiego rządu głowny indeks giełdy stracił 27 proc. We wtorek argentyński indeks Merval wzrósł o 6,6 proc., po tym jak brazylijska Bovespa podskoczyła o 13 proc.

T.B., Bloomberg