Brytyjski Royal Bank of Scotland, niemiecki ubezpieczyciel Allianz i jego francuski rywal Axa podskoczyły w środę ponad 10 proc. Niemiecki Daimler zdrożał aż 19 proc. po rekomendacji amerykańskiego banku Merrill Lynch oceniającej walory koncernu, jako przecenione po spadku notowań firmy w tym miesiącu o 45 proc.

Kuriozalna sytuacja utrzymuje się w Niemczech, gdzie spekulacje na akcjach koncernu samochodowego Volkswagen windowały wczoraj walory spółki pod niebiosa, podobnie jak samego indeksu DAX.

W środę notowania VW siadły o 39 proc. do 575,13 euro za akcję – w poniedziałek przebiły poziom 1000 euro - po podjęciu przez głównego udziałowca, koncern Porsche decyzji o rzuceniu na rynek większej ilości papierów spółki. Walory Porsche wzrosły o 35 proc. do 62,16 euro za akcję.

Deutsche Borse postanowiła do 10 proc. ograniczyć limit udziału koncernu Volkswagen w indeksie DAX, gdzie jeszcze wczoraj po spekulacyjnej hossie udział ten sięgał 27 proc.

Reklama

Jedną z konsekwencji zawirowań wokół VW był duży spadek niemieckiego indeksu na otwarcie środowych notowań, aż o 6,11 proc., podczas gdy inne giełdy kontynentu, prócz Mediolanu, rozpoczęły handel na solidnym plusie. Po południu DAX zredukował straty do 0,34 proc.

Na pozostałych parkietach Europy zakupy szły w najlepsze. W Londynie wartość indeksu FTSE 100 wynosi 5,14 proc., w Paryżu wskaźnik CAC40 podskoczył na 6,11 proc. Jeszcze lepiej było w Mediolanie, gdzie po porannej wyprzedaży rzędu 3 proc. indeks S&P/ MIB wspiął się na 6,93 proc.

Kroku wzrostom dotrzymuje Warszawa. WIG20 dorobił się tuż po południu 6,42 proc, a WIG zyskał 5,65 proc.

Maklerów w Europie niepokoił początkowo jedynie spadek kontraktów na amerykańskie indeksy, co mogło świadczyć o następnej fali wyprzedaży za Atlantykiem. Ale po godz.12-tej także futures dźwignęły się ponad kreskę.

T.B., Bloomberg