Akcje wielkich koncernów, jak Intel, czy banków: JPMorgan Chase i Citigroup spadły ponad 4 proc. i zdołowały wyniki wskaźnika Dow Jones Industrial Average. W efekcie sskaźnik Dow Jones Industrial Average obsunął się o 74,16 pkt czyli o 0,82 proc. do 8990,96 pkt.

Wskaźnik Standard & Poor's 500 Index stracił 10,42 pkt czyli 1,11 proc. i spadł do poziomu 930,09 pkt w dzień po tym, jak wystrzelił w górę aż o 11 proc. Podczas dnia jednak wzrósł nawet o 3,1 proc., ale stracił wszystko w ciągu kilkunastu minut po ogłoszeniu decyzji Fed.

Zaś wskaźnik Nasdaq Composite Index wzrósł o 7,74 pkt czyli o 0,47 proc,. do poziomu 1657,21 pkt pkt. Okazuje się że na dwie spółki, które traciły na giełdzie przypadały jednak trzy, które zyskiwały. Były to głównie spółki technologiczne.

- Fed tylko potwierdził, że mamy już recesję i że recesja w skali światowej jest nie do uniknięcia - mówi Quincy Krosby, gł. strateg w firmie Hartford w miejscowości Hartford, stan Connecticut, który zarządza kapitałem ponad 400 mld dolarów. – W komunikacie nie było niczego nowego o czym by nie wiedział każdy ekonomista. Co potwierdza tylko, że mamy do czynienia ze spowolnieniem w skali globalnej, konsumenci są bowiem pod presją, a biznes nie inwestuje – dodaje.

Reklama

Fed robi co może. Już zredukował oprocentowanie pożyczek międzybankowych z 5,25 proc. w minionych 13 miesiącach i uruchomił aż 6 kanałów, przez które wpompował dotychczas w system finansowy Ameryki ponad 1 bilion dolarów.

Niemniej ministerstwo handlu ma poinformować oficjalnie w czwartek, że gospodarka USA w III kwartale skurczyła się o 0,5 proc., najwięcej od recesji z 2001 r.

Ceny akcji spółek notowanych na Wall Street miotały się cały dzień między zwyżkami i zniżkami, nim Fed ogłosił znamienną decyzję. Wspierają ją pośrednio wcześniejsze Banku Anglii o obniżce stopy Libor dla kredytów 3-miesięcznych międzybankowych do 3,42 proc. i cięcia stóp przez banki narodowe Chin i Norwegii.

- Jesteśmy na początku bardzo dotkliwej recesji - mówi prof. ekonomii Nouriel Roubini z New York University. – Ciągle bowiem mamy do czynienia z narastającym ryzykiem dla rynku akcji i rynku kredytów - dodaje.

Prof. Roubini przewidział obecny kryzys już w 2006 r. Teraz twierdzi, że indeks S&P 500 może spaść nawet o 30 proc. podczas dwuletniego kurczenia się gospodarki amerykańskiej. Jego zdaniem Fed będzie zmuszony ciąć stopy procentowe nawet do zera w tym czasie.

Żuk, Bloomberg, Reuters