W ubiegły weekend dwie duże międzynarodowe linie lotnicze - Lufthansa i Latam – ogłosiły że zawieszają w najbliższych miesiącach loty do Wenezueli z powodu trwającego tam kryzysu gospodarczego.

>>>Czytaj więcej: Niemcy: Lufthansa ogłasza wstrzymanie od 18 czerwca lotów do Wenezueli

>>>Czytaj więcej; Największe w Ameryce Łacińskiej linie Latam zawieszają loty do Wenezueli

Wenezuela przeżywa głęboki kryzys gospodarczy, który jest powodem prawie codziennych demonstracji ulicznych, rabowania sklepów i żądań dymisji prezydenta Nicolasa Maduro. Coraz dotkliwsze są braki podstawowych artykułów żywnościowych, codziennie wyłączny jest na kilka godzin prąd, a poziom inflacji bije kolejne rekordy.

Reklama

- Brakuje wszystkiego - mówi Ricardo Cusanno, wiceprezes Izby Gospodarczej Wenezueli. Cusanno twierdzi, że 85 proc. firm w Wenezueli musiał ograniczyć produkcję.

Gospodarka kraju stoi na skraju przepaści. Ironią jest fakt, że właśnie tam znajdują się największe złoża ropy naftowej na świecie. Dramatycznie spadające ceny surowca stały się przyczyną klęski gospodarczej kraju.

>>>Czytaj więcej: Tania ropa pustoszy budżety biednych państw. Wenezuela cierpi najmocniej

Wenezuela zmaga się z trwająca od dawna suszą, która jest spowodowana El Nino. Doprowadziła ona do ekstremalnej sytuacji w Wenezueli. Drastycznie obniżył się poziom wody na zaporze Guri, która dostarcza dwie trzecie zużywanej w Wenezueli energii. - Guri praktycznie stał się pustynią. Z wszystkich tych środków, będziemy starali się go uratować – powiedział prezydent Wenezueli.

Niedobory wody i energii elektrycznej to kolejne problemy z jakimi muszą borykać się mieszkańcy kraju. 30 mln obywateli ma problem ze zdobyciem podstawowych produktów żywnościowych, leków, wystąpiła wysoka inflacja i pojawiły się długie kolejki w sklepach.

W całym kraju brakuje kosmetyków. Te dostępne na czarnym rynku osiągają wysokie ceny. Ludzie stoją godzinami w kolejkach, aby kupić przysłowiowy papier toaletowy tylko po to aby odsprzedać go za znacznie wyższą cenę.

Bloomberg poinformował, że w ubiegłym roku Trynidad i Tobago zaproponował wymianę papieru toaletowego na ropę z Wenezueli. Nie jest jasne, czy taka umowa została jednak zawarta.

Duże problemy są z zaopatrzeniem z środki antykoncepcyjne. Mydła, szampony i pasy do zębów są towarem deficytowym. Prezydent Maduro zaapelował do kobiet, aby nie używały suszarek do włosów.

Rząd ma również duże problemy z zaopatrzeniem w cukier. Znacznie spadła jego produkcja. Jego brak zmusił lokalną filię koncernu Coca Cola, firmę Femsa SAB, do wstrzymania produkcji jego sztandarowego gazowanego napoju

>>>Czytaj więcej: Coraz głębszy kryzys w Wenezueli. Wstrzymano produkcję Coca-Coli

Dodatkowo kraj zmaga się z wirusem Zika i kosztami związanymi z jego leczeniem. Wenezuela nie ma w 80 proc. z podstawowych środków medycznych niezbędnych do leczenia swoich obywateli – twierdzi Związek Farmaceutów w Wenezueli. Ludzie umierają w szpitalach z powodu braku wystarczających leków i sprzętu.

Rząd Wenezueli powoli wyczerpuje swoje rezerw walutowe i musi korzystać ze złota, aby móc regulować swój dług zagraniczny. Wkrótce będzie musiał skorzystać ze strategicznych rezerw kruszcu złożonych w bankach szwajcarskich.

Eksperci uważają, że na jesieni Wenezuela już nie będzie w stanie spłacać swoich długów i będzie musiała ogłosić bankructwo.