Spotkanie szefów resortów obrony, ostatnie na tym szczeblu przed szczytem NATO w Warszawie za trzy tygodnie, zakończy się sesją Komisji NATO–Ukraina oraz dyskusją o tym, co należy zrobić, by sąsiedzi i partnerzy NATO byli stabilni, a tym samym, by poprawiło się bezpieczeństwo samego Sojuszu.

To ostatnie zagadnienie w żargonie NATO jest to nazywane projekcją stabilności poza granice Sojuszu. Według sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga wspieranie państw sąsiednich i partnerskich będzie jednym z głównych tematów warszawskiego szczytu NATO. Ministrowie – jak zapowiedział Stoltenberg – przedyskutują, w jaki sposób mogą zwiększyć wysiłki na rzecz wzmocnienia lokalnych sił tak, by było one w stanie zapewnić stabilność w swoich państwach i zwalczać terroryzm.

Ministrowie mają rozważyć wysłanie samolotów systemu naprowadzania i kontroli AWACS do wsparcia globalnej koalicji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (dyskusja na ten temat trwa w NATO od lutego) oraz zastanowić się, co mogą zrobić na Morzu Śródziemnym, przez które napływają do Europy uchodźcy. Dyskusja ma też dotyczyć współpracy NATO-UE oraz dodatkowego wsparcia dla Ukrainy i Gruzji.

W środę obrady rozpoczęły się od spotkania Komisji NATO-Ukraina, w którym bierze udział minister obrony tego kraju Stepan Połtorak. Jak powiedział na początku spotkania Stoltenberg, ministrowie przedyskutują obecną sytuację bezpieczeństwa na Ukrainie. Sekretarz generalny podkreślił postępy, jakie poczyniła Ukraina, reformując swój sektor bezpieczeństwa i obronny.

Reklama

Środowe spotkanie to wstęp do posiedzenia Komisji NATO-Ukraina, które na szczycie w Warszawie odbędzie się na szczeblu szefów państw z udziałem prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.

We wtorek ministrowie obrony państw NATO potwierdzili decyzję o wzmocnieniu wschodniej flanki i rozmieszczeniu czterech batalionów w Polsce i trzech krajach bałtyckich. Szczegóły mają zostać ogłoszone na szczycie w Warszawie.

Polskiej delegacji przewodniczy szef MON Antoni Macierewicz.

Z Brukseli Rafał Lesiecki (PAP)