"Podzielamy determinację, aby rozwiązać problemy, które doprowadziły do tego chaosu" - powiedział prezydent USA George W. Bush podczas kolacji w piątek wieczorem, rozpoczynającej dwudniowe spotkanie.
W jej trakcie wystąpili również sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, szefowie Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn i Banku Światowego - Robert Zoellick oraz przewodniczący Forum Stabilności Finansowej Mario Draghi.
Celem szczytu jest porozumienie się w sprawie "mapy drogowej" dla przyszłych reform, które mają uzdrowić globalne rynki finansowe.
Plan takich działań, z zarysowanymi konkretnymi propozycjami ma znaleźć się w komunikacie wydanym na zakończenie spotkania. Komunikat ma też wzywać do silniejszej współpracy międzynarodowej w celu monitorowania rynków oraz do większej czujności wobec ryzykownych trendów inwestycyjnych.
Tematem dyskusji będzie też kolejny szczyt, który może się odbyć w marcu lub kwietniu - już za kadencji nowego prezydenta USA.
Robocza część szczytu rozpoczyna się w sobotę o godz. 8:00 czasu lokalnego (14:00 czasu polskiego).
W spotkaniu biorą udział przywódcy państw G8 (USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch i Japonii oraz Rosji) oraz rozwijających się potęg gospodarczych, a także Holandii i Hiszpanii, reprezentujących Unię Europejską.
"Jest jasne, że kryzys wykazał, iż istnieją problemy z regulacją i nadzorem. Powinniśmy się zająć tymi problemami" - powiedział Barroso po kolacji roboczej w Białym Domu, od której rozpoczęli spotkanie uczestnicy szczytu państw G20.
"Żadna instytucja finansowa nie powinna być wyjęta spod regulacji i nadzoru. Powinniśmy stworzyć więcej jasnych reguł, by światowe finanse dobrze funkcjonowały, i sądzę, że w tym punkcie istnieje rzeczywista zgoda" - dodał.
"Nie mówię, że zgadzamy się we wszystkim, ale naprawdę uważam, że panuje obecnie większa gotowość zreformowania zasad, którymi rządzą się światowe finanse, a później także światowe instytucje finansowe, czyli Międzynarodowy Fundusz Walutowy" - oznajmił w piątek późnym wieczorem.
Jak dodał, uczestnicy szczytu są świadomi, że światowych instytucji finansowych nie można zreformować w ciągu jednego czy dwóch dni, "ale możemy najszybciej, jak to możliwe, stworzyć warunki dla światowego wzrostu i dobrobytu".