To wyniki ostatniego badania „Smart Money”, przeprowadzonego przez TNS AISA na zlecenie GE Money Banku.

Więcej od nas na święta (razem z prezentami) wydadzą Czesi – przeciętnie 469 euro. Najoszczędniejsi zamierzają być Łotysze – 166 euro. W naszym regionie, jak podliczono w badaniu, na święta Bożego Narodzenia Polacy, Czesi, Łotysze, Rumuni, Rosjanie i Węgrzy wydadzą w sumie ponad 43 mld euro, to o 13,5 proc. więcej niż w 2007 roku.

Jesteśmy spóźnialscy i niewybredni

Przeciętny Polak zamierza dać świąteczne prezenty 5 osobom. Węgrzy i Łotysze – 8, Rosjanie i Czesi – 7, a Rumuni - 4. W dodatku prezentów szukamy na ostatnią chwilę i nie poświęcamy zbyt wiele czasu na wybór. Choć ponad 40 proc. zaczyna myszkować po sklepach miesiąc przed świętami, to jednak aż 48 proc. Polaków na szukanie prezentów wybiera się dopiero w ostatnim tygodniu przed świętami, z czego 38 proc. mówi, że poszukiwania zacznie na tydzień przed świętami, a 10 proc. rzuci się do sklepów w Wigilię. Na pocieszenie – ponad 60 proc. Rosjan i Rumunów zabiera się za szukanie prezentów w ostatnich tygodniu. Na szukanie prezentów statystyczny Polak poświęci 6 godzin. Krócej będą to robić Rumuni – 5 godzin. Ale już Czesi spędzą w sklepach 14 godzin, Węgrzy – 11 godzin.

Reklama

Z badania wynika, że nie poświęcamy się specjalnie szukaniu czegoś szczególnego. Dla ponad 50 proc. Polaków najważniejsza jest niska cena (bardziej oszczędni są tylko Rumuni – prawie 70 proc.). Nie chcemy się też za wiele nabiegać i wybieramy chętnie sklep osiedlowy lub sklep bliski miejsca pracy (ponad 30 proc.). 62 proc. Polaków pokonuje odległość do sklepu z prezentami w mniej niż 10 minut.
Liczy się też, by sklep był długo otwarty, oraz osobiste doświadczenie i przyzwyczajenie. Możliwość zakupu na kredyt, możliwość zostawienia dzieci na czas zakupów czy możliwość kupna „specjałów domowych” są mało istotne.

Świąteczne wydatki z oszczędności

89 proc. respondentów w regionie (w Polsce 93 proc.) deklaruje, że świąteczne wydatki sfinansuje głównie z oszczędności. Ale nie unikamy kredytu. W Polsce jest całkiem wysoki odsetek osób, które za świąteczne zakupy chętnie zapłacą kartą kredytową (kobiety – 22 proc., mężczyźni – 32 proc.). Lepiej jest tylko w Czechach (38 proc. i 35 proc.). W Polsce kartą kredytową najchętniej płacą trzydziestolatkowie (34 proc. z nich deklaruje gotowość do zapłacenia kartą kredytową), i osoby między 18 a 29 rokiem życia (33 proc.). Lepsi pod tym względem są znów Czesi (w obu tych grupach wiekowych ok. 40 proc. twierdzących odpowiedzi).
Średnio 11-13 procent odpowiadających we wszystkich grupach wiekowych w Polsce byłoby gotowych wziąć na święta pożyczkę gotówkową. Nieco więcej, do 14 proc. (ale tylko do 49 roku życia) byłoby skłonnych do skorzystania z zakupów ratalnych. I zatem pewnie do tych grup mogą być skierowane reklamy kredytów świątecznych.

Badanie zostało przeprowadzone jesienią 2008 r. przez międzynarodowy instytut badawczy TNS AISA na zlecenie GE Money Banku na 600-osobowych grupach respondentów z Polski, Czech, Łotwy, Rosji, Rumunii i Węgier w wieku 18-65 lat. Dane dla poszczególnych krajów są reprezentatywne pod względem płci, wieku i miejsca zamieszkania (z wyjątkiem Rosji, w której brano pod uwagę tylko miasta powyżej 100 tys. mieszkańców).