Tym samym wokół JSW powstanie tworzona od ponad pięciu lat grupa węglowo-koksowa. Resorty skarbu i gospodarki zdecydowały jednak ostatecznie, że w jej skład nie wejdą - jak pierwotnie planowano - Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze Victoria, które mają samodzielnie pozyskać kapitał na rozwój.

Decyzje o kształcie grupy węglowo-koksowej zapadły kilka dni temu. We wtorek prezes JSW przedstawił podczas konferencji prasowej w Jastrzębiu-Zdroju harmonogram działań, związanych z wniesieniem akcji zabrzańskiego kombinatu do JSW.

"Optymistycznie zakładamy, że związane z tym procedury - wycena, bilanse, opinie biegłych sądowych - przy dobrej współpracy zarządów obu firm potrwają około pół roku. W pesymistycznym wariancie może to być ok. dziewięciu miesięcy" - powiedział Zagórowski.

Zapewnił, że JSW formalnie zobowiąże się wobec Ministerstwa Skarbu Państwa, które wniesie akcje do spółki, do wspierania programu inwestycyjnego zabrzańskiej firmy. Wcześniej przedstawiciele koksowni obawiali się, że powiązanie z JSW nie zapewni firmie wystarczającego kapitału na rozwój, bo spółka węglowa ma własne, olbrzymie potrzeby inwestycyjne.

Reklama

"Będziemy w stanie wspierać realne i opłacalne inwestycje w koksowni niezależnie od własnych potrzeb" - zapewnił Zagórowski, przypominając, że Koksownia Przyjaźń, gdzie JSW jest większościowym właścicielem, w ostatnich latach wydała na inwestycje ponad 900 mln zł, a drugie tyle zamierza wydać.

Według Zagórowskiego, w perspektywie do JSW ma także trafić ok. 10-procentowy pakiet udziałów w Koksowni Przyjaźń, wciąż należący do Skarbu Państwa. Pozostałe udziały należą już w większości do jastrzębskiej spółki.

Ideę stworzenia wokół JSW (producent węgla koksowego) grupy węglowo-koksowej z udziałem firm z Zabrza i Wałbrzycha zawiera przyjęta latem ubiegłego roku przez rząd strategia dla górnictwa. Pomysł wzbudził jednak wątpliwości koksowni, szczególnie w Wałbrzychu, który w mniejszym stopniu korzysta z węgla z JSW. Zlecono analizy, czy korzystniejsza nie byłaby samodzielna prywatyzacja koksowni. Opinie ekspertów potwierdziły zasadność powiązania koksowni w Zabrzu z JSW i uznały za uzasadnioną dalszą samodzielność Victorii.

Wcześniej zarząd zabrzańskiego kombinatu ogłosił natomiast koncepcję, zgodnie z którą firma tylko częściowo związałaby się z JSW (np. poprzez wniesienie 25 proc. akcji), a jednocześnie pozyskała środki na inwestycje np. z giełdy. Pojawiły się bowiem obawy, że wymagająca dużych inwestycji JSW nie będzie w stanie wspomóc programu inwestycyjnego koksowni.

Ostatecznie resort skarbu wybrał wniesienie większościowego pakietu do JSW, rezygnując natomiast z podobnego rozwiązania w przypadku Wałbrzycha. Rezygnacja z włączenie wałbrzyskiej koksowni do grupy będzie prawdopodobnie wymagała zmiany tego elementu rządowej strategii dla górnictwa.

Kombinat Koksochemiczny Zabrze, produkujący ponad milion ton koksu rocznie, realizuje wart ponad 1 mld zł program inwestycyjny. W czerwcu w należącej do niego Koksowni Radlin uruchomiono nową baterię; wraz ze zmodernizowaną infrastrukturą inwestycja pochłonęła 480 mln zł. Dzięki nowej baterii moce kombinatu rosną z ponad 1,1 do 1,3 mln ton koksu rocznie. W przyszłym roku planowane są podobne inwestycje w innej należącej do firmy koksowni - Dębieńsko.