"Tradycja przekazywania młodszym pokoleniom przedsiębiorstw rodzinnych to wciąż wyzwanie dla większości właścicieli" - czytamy w poniedziałkowym komunikacie Deloitte.

Jak podkreślono, dobrze prowadzona firma rodzinna może być źródłem utrzymania wielu pokoleń. Nie każdy przedsiębiorca jest jednak gotowy na przekazanie swojej wiedzy, władzy i własności w ręce młodych następców. Z przedstawionych danych wynika, że "tylko 41 proc. właścicieli jest przygotowanych na przeprowadzenie udanej sukcesji. Ponadto, zaledwie 26 proc. respondentów zadeklarowało, że posiada plan przekazania władzy, jeżeli chodzi o stanowisko dyrektora, a 18 proc. na pozostałe funkcje kierownicze".

W najnowszym raporcie eksperci Deloitte poddali analizie główne cele działalności firm rodzinnych na całym świecie. Pod uwagę wzięli też różnice kulturowe i regionalne przedsiębiorstw w różnych krajach, które często w sposób zasadniczy wpływają na ich funkcjonowanie.

Eksperci zwrócili uwagę, że określenie celu, który będzie przyświecać kolejnym pokoleniom oraz przejrzystość w funkcjonowaniu firmy ma zasadnicze znaczenie i często decyduje o sukcesie zarówno na rynku rodzimym, jak i zagranicznym.

Reklama

Jedną z najstarszych firm rodzinnych na świecie jest zbudowany w 718 roku hotel Hoshi Ryokan w Japonii. "Firma rodziny Hoshi jest postrzegana jako wzorcowo prosperujące przedsiębiorstwo, którego przyszłość nie jest zagrożona, dzięki kontynuowaniu misji rodziny przez kolejne pokolenia" - zaznaczono.

Inaczej sytuacja wygląda na Zachodzie. Np. w Stanach Zjednoczonych do trzeciego pokolenia przetrwało niecałe 30 proc. firm rodzinnych. "Wiąże się to przede wszystkim z brakiem wizji, która jednoczyłaby założycieli i przyszłych sukcesorów" - ocenili eksperci Deloitte. W Polsce, jak wskazano, przykładem "dobrze przygotowanej i przeprowadzonej sukcesji w firmie, w której spójna i jasna misja to podwaliny jej działania, jest Dr Irena Eris".

W raporcie zwrócono uwagę, że w obliczu pandemii koronawirusa wiele firm musi podejmować trudne decyzje o restrukturyzacji, ograniczeniu inwestycji czy ogłoszeniu upadłości. Z drugiej strony ta sytuacja mobilizuje przedsiębiorców do szukania nowych rozwiązań. "Liderami na rynku są te firmy, które działają nie tylko tu i teraz, ale przewidują też, jak ich firma będzie funkcjonowała w przyszłości" - napisano. Dodano, że kontrahenci nierzadko wymagają w umowach zapisów strategii kontynuacji właścicielskiej, celem zabezpieczenia swoich interesów.

Według Tadeusza Duliana z Deloitte planowanie i przygotowanie sukcesji powinno stać się jednym z kluczowych działań każdej firmy rodzinnej. "Hotel rodziny Hoshi, istniejący od 1302 lat, jest najlepszym przykładem, że kryzysy takie jak SARS-CoV-2 przetrwają ci, którzy mają swoją wizję oraz wartości, które pomagają odbudować i rozwijać firmę dla wielu pokoleń" - podkreślił.

Odnosząc się do wyzwań, z jakimi zmagają się firmy rodzinne eksperci wskazali m.in. pozyskanie wykwalifikowanych pracowników, które było jednym z pięciu priorytetów zarządów firm rodzinnych na najbliższy rok. Z kolei 23 proc. badanych wskazało, że największy wpływ na ich branżę w ciągu najbliższych 20 lat będą mieć zmieniające się dane demograficzne, czyli powszechna mobilność i starzenie się społeczeństw. Ponadto, 32 proc. firm zadeklarowało straty spowodowane cyberprzestępczością. Mimo to jedynie 48 proc. przedsiębiorstw rodzinnych miało plany w zakresie bezpieczeństwa, które by uchroniły je przed wyciekiem danych poza firmę.

Raport Deloitte został przygotowany w I kwartale 2020 r.

autor: Magdalena Jarco

>>> Czytaj też: Za warzywa i owoce płacimy więcej. Rolnicy walczą z suszą i wirusem