"Zapasy gazu w Polsce są na wystarczającym poziomie, a dostawy są obecnie realizowane bez zakłóceń. Skutecznie prowadzona od kilku lat dywersyfikacja źródeł dostaw tego surowca pozwala Polakom czuć się bezpiecznie" - napisała w piątek na Twitterze szefowa resortu klimatu i środowiska.

Niedawno szefowa MKiŚ mówiła, że Polska jest gotowa podjąć decyzję o rezygnacji z rosyjskich surowców energetycznych.

Premier Mateusz Morawiecki, który w czwartek w trakcie dwudniowego nieformalnego szczytu przywódców Unii Europejskiej w Paryżu odpowiadał na pytania dziennikarzy, powiedział, że w tym roku zostanie ukończony gazociąg bałtycki i da on Polsce wraz z terminalem LNG niezależność od rosyjskiego gazu. Przypomniał też, że Polska wiele razy ostrzegała Europejską Partię Ludową oraz Niemcy przed rosyjskim szantażem i przed promowaniem Nord Stream i Nord Stream 2. Dodał jednak, że nie wszystkie kraje UE chcą rezygnować z gazu z Rosji.

„Nie wszyscy są skłonni, aby jak najszybciej odciąć rosyjski gaz. Akurat przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w ostatnich miesiącach zrobiła bardzo wiele, aby zwiększyć niezależności Europy od rosyjskiego gazu, pozyskując gaz z Kataru, z Algierii, z USA, z wielu różnych źródeł. I wierzę, że te kroki doprowadzą do tego, że będziemy mogli odłączyć tlen od rosyjskiej machiny wojennej i będziemy mogli się uniezależnić od rosyjskiego gazu i rosyjskiej ropy” – powiedział premier.

Reklama

Gazociąg Baltic Pipe ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System. Według planów ma zacząć działać 1 października 2022 r.

Piątek jest 16. dniem agresji Rosji na Ukrainę. (PAP)

autor: Michał Boroń

mick/ pad/