Zobowiązanie z Glasgow, przewidujące zatrzymanie wylesiania globu do 2030 roku, nie jest dotrzymywane - pisze we wtorek portal stacji BBC, powołując się na analizy Global Forest Watch.

W ubiegłym roku w tropikach utracono o 10 proc. więcej pierwotnych lasów deszczowych niż w 2021

Deklaracja z Glagow została podpisana podczas szczytu klimatycznego COP26 w 2021 r. 100 światowych przywódców, reprezentujących państwa obejmujące około 85 procent światowych lasów, złożyło podpisy pod dokumentem, w którym zobowiązali się do wspólnej pracy na rzecz "powstrzymania i odwrócenia utraty lasów i degradacji gruntów do 2030 r.".

Reklama

Szczególnie krytyczna jest utrata lasów pierwotnych, wyjątkowo cennych tak dla ochrony przed globalnym ociepleniem, jak dla zachowania różnorodności biologicznej. Zwłaszcza lasy deszczowe w Brazylii, Demokratycznej Republice Konga i Indonezji pochłaniają ogromne ilości gazów cieplarnianych świecie - podkreśla portal. Niszczenie starych lasów powoduje, że zmagazynowany w drzewach węgiel jest uwalniany do atmosfery, podnosząc temperatury na całym globie. Naukowcy ostrzegają, że nie da się zastąpić starych lasów nowymi nasadzeniami. Nie są one w stanie spełniać tych samych funkcji co ekosystem budowany przez setki czy tysiące lat.

Według nowych danych zebranych przez University of Maryland w ubiegłym roku w tropikach utracono o 10 proc. więcej pierwotnych lasów deszczowych niż w 2021 r.. Wycięto lub spalono nieco ponad 4 mln hektarów, czyli tyle, ile wynosi powierzchnia Szwajcarii. Uwolniło to tyle dwutlenku węgla, ile przez rok uwalniają Indie, zużywając paliwa kopalne.

Jednak spowolnienie utraty lasów w Indonezji pokazuje, że odwrócenie tego trendu jest możliwe - podkreśla BBC. W Indonezji pik niszczenia lasów nastąpił w 2016, od tego czasu proces ten spowalnia - w ubiegłym roku, podaje Reuters, zmniejszył się o 8.4 proc.