Niderlandzki "Telegraaf" podał, że sieć handlowa Blokker i gigant internetowy sprzętu RTV i AGD Coolblue przyznają, że mają problemy z dostawami produktów z Chinach. Pekin zamknął tysiące fabryk, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

Coolblue informuje, że brak dostaw „hamuje sprzedaż”. Sklep internetowy podniósł ceny artykułów w ostatnich dniach, ku irytacji klientów dokonujących zakupów. Firma spodziewa się problemów z dostępnością towarów u dostawców w nadchodzących tygodniach i miesiącach.

Według sieci Blokker, problemy na razie dotyczą niewielkiej części artykułów i krótkookresowi klienci nie zostaną dotknięci niedoborami. Wskazuję jednak, że jeśli chińskie problemy będą się utrzymywać, mogą stać się widoczne.

Inne sklepy często korzystają z tych samych statków transportowych, co Blokker i Coolblue.

Reklama

Rzecznik Coolblue Ottelien Van Pelt oficjalnie potwierdził belgijskiej telewizji VRT NWS, że Coolblue chce ograniczyć sprzedaż, ponieważ spodziewa się problemów z dostawami.

„Robimy to poprzez marketing i dostosowując ceny. Ponieważ produkcja w Chinach jest na bardzo niskim poziomie, oczekujemy problemów z dostępnością u naszych dostawców w nadchodzących tygodniach i miesiącach” - zaznaczył.

Liczba nowych potwierdzonych przypadków koronawirusa w Chinach kontynentalnych wzrosła w poniedziałek o 508 przypadków, a liczba ofiar śmiertelnych wzrosła tego dnia o 71 - poinformowała we wtorek Narodowa Komisja Zdrowia.

Łączna liczba potwierdzonych przypadków zakażenia wzrosła tym samym do 77 658, a liczba ofiar śmiertelnych do 2 663. Ponad 27,2 tys. osób wyzdrowiało.

Komisja zwróciła uwagę na ponowny wzrost liczby nowych przypadków zarażenia koronawirusem w porównaniu z poprzednim dniem kiedy wyniosła 409.

W epicentrum epidemii prowincji Hubei zanotowano 68 nowych przypadków zgonów a w stolicy prowincji, Wuhan - 56.

Podejrzewa się, że epidemia koronawirusa, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, rozpoczęła się pod koniec 2019 roku na targu w Wuhan, gdzie sprzedawano m.in. dzikie zwierzęta.

Po wybuchu epidemii chińskie władze tymczasowo zakazały handlu dzikimi zwierzętami w całym kraju.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)