Węgierski producent nawozów Nitrogenmuvek przewiduje, że w tym roku plony zbóż spadną o 15-20 proc. w regionie obejmującym głównych europejskich eksporterów, w tym Rumunię i Polskę. Ze względu na wysokie ceny nawozów i problemy z ich dostępnością, rolnicy ograniczyli zużycie składników odżywczych. Wszystko to w czasie, gdy susze zagrażają uprawom.

Ceny nawozów szybują

Nawozy podrożały, ponieważ wzrost cen gazu ziemnego, kluczowego surowca niezbędnego do ich produkcji, podniósł koszty i ograniczył produkcję. Do załamania na rynku przyczyniły się sankcje na rzecz białoruskiego potażu - mineralnej formy potasu - i ograniczenie dostaw przez Chiny. To z kolei zagraża światowym dostawom zbóż, które zostały nadwyrężone przez wojnę w Ukrainie, będącej jednym ze "spichlerzy" świata.

Reklama

W najbliższym czasie ma co liczyć na poprawę, bowiem utrzymują się obawy związane z przedłużającym się załamaniem dostaw gazu do Europy, co byłoby złą wiadomością dla produkcji nawozów.

To będzie ekstremalna zima

Zoltan Bige, dyrektor ds. strategii w Nitrogenmuvek uważa, że tegoroczna zima będzie ekstremalna, ponieważ wszyscy w branży przyjmują za pewnik, że dostaw gazu nie będzie. Powiedział też, że plony upraw mogą dalej spadać w całej Europie, bo obecny sezon będzie pierwszym pełnym sezonem dotkniętym wojną.

- Kolejnym problemem jest to, że nawozów azotowych, preferowanych w Europie, nie można zastąpić tymi na bazie mocznika, produkowanymi w innych częściach świata – dodał.

ikona lupy />
Europejskie ceny nawozów i gazu / Bloomberg

Węgierski rząd w zeszłym tygodniu powiedział, że zbiory pszenicy w tym kraju mogą spaść poniżej 4 milionów ton, a więc mogą być o około jedną trzecią mniejsze niż wynosi pięcioletnia średnia. Jeśli europejscy rolnicy będą dalej oszczędzać na nawozach, zagrozi to uprawom, które mają zostać zasiane jesienią do zbiórki w 2023 roku.

Krytyczne zagrożenie dla branży nawozów

Wysokie ceny gazu stanowią „krytyczne” zagrożenie dla europejskiego przemysłu nawozowego, podała na początku tego miesiąca grupa branżowa Fertilizers Europe.

„Nie będziemy mieć rezerwy na ewentualny negatywny scenariusz, taki jak dalszy wzrost cen gazu czy potencjalna nieplanowana konserwacja gazociągów” – powiedział Bige.

Nitrogenmuvek pracuje obecnie z pełną wydajnością około 4000 ton dziennie, pomimo niedawnych wzrostów cen gazu, ponieważ próbuje nadrobić niedobory spowodowane przestojami na początku tego roku. Produkcja w tym roku prawdopodobnie spadnie o 10 proc., nawet jeśli sytuacja się nie zmieni.

Najważniejsze pytanie brzmi, jak rosnące koszty i problemy z dostawami gazu wpłyną na produkcję nawozów w dalszej części roku. „Przy cenach gazu, jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach, nie opłacałoby się produkować” – powiedział Bige.