Roczne zapotrzebowanie na zboża, w tym pasze dla zwierząt w Polsce sięga około 20 mln ton.

"Zapasy, z jakimi wchodzimy w nowy sezon czy też weszliśmy w nowy sezon szacowany na koniec czerwca , bo one już się zmieniły, to ok. 5 mln ton zbóż. To są zapasy trochę powyżej przeciętnej z ostatnich lat. […] Drugie półrocze może być znacznie trudniejsze niż obecne. Zbiory szacowane są na 32 mln ton, to są zbiory przeciętne, niższe o ok. 2,5-3 mln ton niż w roku ubiegłym" – powiedział Kowalczyk podczas konferencji prasowej.

Zapotrzebowanie na zboże (na konsumpcję, ale także i pasze) wynosi w Polsce rocznie ponad 20 mln ton. Eksport szacowany jest natomiast na ok. 7 mln ton.

Wicepremier wskazał, że polski rynek zbóż opiera się na polskich zapasach, import z Ukrainy nie odgrywa znaczącej roli.

Reklama

"Od początku wojny do 30 czerwca do Polski zostało wwiezione 640 tys. ton zboża z Ukrainy, a dokładnie mówiąc kukurydzy […] 98% wartości przywozu tych zbóż to była kukurydza. Część została wyeksportowana, część trafiła na pasze" – podkreślił wicepremier.

W tym czasie z Polski wyeksportowano 1,4 mln ton zbóż.

Krajowa Grupa Spożywcza wprowadza mechanizm skupu zboża od rolników

Krajowa Grupa Spożywcza wprowadza mechanizm skupu zboża od naszych rolników, by ci mogli dostarczyć 30 proc. ziarna, a 70 proc. przechować u siebie i dostarczyć później; a rolnik, który może przechować u siebie zboże otrzyma za to wynagrodzenie - mówił wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Jak mówił szef resortu rolnictwa podczas środowego briefingu "Polski rynek zbóż - eksport, import, zagrożenia", w każdym miejscu Polski, również przy granicy z Ukrainą, prowadzony jest skup zboża po cenach rynkowych. Dodał, że w przypadku firm prywatnych - z szacunku wynika - mają one ponad 7 mln ton możliwości skupowych.

"Korzystając z tego, że mamy już Krajową Grupę Spożywczą, to ona wprowadza pewne mechanizmy skupowe. Zostały one wypracowane w porozumieniu z rolnikami, organizacjami rolniczymi" - powiedział Kowalczyk. Poinformował, że skupem zboża będzie zajmowała się spółka Elewarr, która wchodzi w skład Krajowej Grupy Spożywczej. Minister przekazał, że jej możliwości skupowe wynoszą obecnie ponad 300 tys. ton. Zapewnił, że spółka Elewarr nie skupowała zboża z importu, z Ukrainy, trzymając wszystkie zapasy, możliwości magazynowe dla polskich rolników.

Jak mówił Kowalczyk, biorąc pod uwagę młyny, które są w zasobach KGS, które mają możliwości magazynowe skupu zboża bezpośrednio konsumpcyjnego, czyli nadającego się na mąkę - to jest dodatkowe 60 tys. ton. "W tym momencie powierzchnia magazynowa, możliwości skupu bezpośredniego to jest ok. 360 tys. ton" - powiedział.

Szef resortu rolnictwa poinformował, że KGS wprowadzi mechanizm skupu zboża od rolników. "Rolnik dostarczy 30 proc. ziarna do magazynów. 70 proc. będzie przechowywał rolnik i dostarczy w ciągu kilku miesięcy. Szacuje się, że dwa miesiące są takim optymalnym terminem. Elewarr będzie proponował rolnikowi takie rozwiązanie" - powiedział.

Kolejnym rozwiązaniem - jak przekazał minister rolnictwa - jest skup zboża od rolników, którzy mają możliwości przechowalnicze. W tym przypadku uzyskają oni 30 proc. płatności wartości - po zbadaniu jakościowym, podpisaniu stosownego kontraktu i zapłaceniu później 70 proc. wartości tego zboża przy odebraniu. "To jest kolejny element, który chcemy zastosować, oczywiście również płacąc rolnikom za przechowanie. Jeśli rolnik będzie przechowywał kilka miesięcy, to za przechowanie, otrzyma stawkę miesięczną, a całą kwotę wtedy, kiedy dostarczy zboże do magazynów" - tłumaczył wicepremier.

autor: Aneta Oksiuta