Zgodnie z danymi Meat and Livestock Australia (MLA), ceny baraniny spadły o 70 proc. w ciągu ostatniego roku, obecnie osiągając około 1,23 dolara za kg. Tim Jackson, analityk globalnego zaopatrzenia w MLA, zauważa, że Australia miała kilka bardzo dobrych sezonów w ciągu ostatnich kilku lat, co oznacza, że populacja owiec sięgnęła 78,75 miliona sztuk. To najwięcej od 2007 roku.

Pechowo dobra pogoda?

Wzrost liczby owiec Australijczycy zawdzięczają zapewne trzem kolejnym sezonom z ponadprzeciętnymi opadami w kluczowych regionach hodowli owiec, takich jak Nowa Południowa Walia i Wiktoria. To sprzyjało idealnym warunkom dla wzrostu trawy, karmienia i rozmnażania. Jednak błogosławieństwo natury szybko okazało się prawdziwym wyzwaniem dla branży.

Reklama

Andrew Spencer, przewodniczący Sheep Producers Australia, wyjaśnił CNBC, że utrzymujące się opady deszczu i pomyślny rynek skłoniły hodowców do zatrzymywania większej liczby owiec niż zwykle. Ta strategia zatrzymywania, początkowo mająca na celu maksymalizację zysków, w sposób niekontrolowany przyczyniła się do obecnej nadwyżki.

Steve McGuire z WAFarmers podkreśla dramatyzm sytuacji, stwierdzając, że na wiele owiec może nie być rynku, a to może prowadzić do ich uboju przez rolników. Chociaż rolnicy wolą oddawać zwierzęta niż dokonywać uboju, niewielu jest chętnych na te darmowe owce.

Trzy lata temu było dokładnie odwrotnie

Obecny kryzys jest całkowitym odwróceniem sytuacji z rekordowymi cenami baraniny sprzed trzech lat. Rolnicy obecnie stają przed podwójnym wyzwaniem: zarządzaniem zbyt dużym stadem oraz radzeniem sobie z niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Australijskie Biuro Meteorologii zgłasza najsuchszy wrzesień w historii, a prognozy wskazują na kontynuację gorących i suchych warunków z powodu El Nino i fenomenu określanego jako Dipol Oceanu Indyjskiego. Polega on na występowaniu różnic temperatury między wschodnią a zachodnią częścią oceanu, co wpływa na warunki atmosferyczne panujące na otaczających go lądach. Te niekorzystne warunki pogodowe mają spowodować zmniejszenie dostępności paszy, co jeszcze bardziej obciąży rolników.

W odpowiedzi rolnicy starają się zmniejszyć pogłowie swoich stad, w tym wysyłając zwierzęta do rzeźni i zakładów mięsnych. Jednak również te obiekty mają trudności z przetworzeniem dużej liczby owiec. Tym bardziej, że nakładają się na to braki w kwalifikacjach pracowników i zaległości w nieprzetworzonym mięsie z zeszłego roku.

Zabraknie optymizmu?

Nadmiar owiec wpłynął również na globalne ceny hurtowe. Pomimo spadku cen owiec, konsumenci nie widzą jeszcze znaczącego odzwierciedlenia w kosztach detalicznych. Grupa Woolworths, główny australijski łańcuch supermarketów, ogłosiła obniżkę cen produktów jagnięcych o 20 proc. Eksport wzrasta, co sugeruje, że mięso zaczyna się sprzedawać.

Patrząc w przyszłość, niektórzy rolnicy rozważają rezygnację z kojarzenia swoich owiec w celu ograniczenia kosztów, co może szybko przesunąć rynek z nadmiaru do niedoboru. Ostatnie badanie National Farmers Federation ujawniło, ze coraz mniejsza liczba australijskich rolników patrzy w przyszłość z optymizmem. Aż 60 proc. z nich czuje się mniej optymistycznie niż rok temu. To nastawienie podkreśla wyzwania i niepewności, przed którymi stoi australijski sektor hodowli owiec w obliczu ciągle zmieniającego się globalnego rynku i warunków środowiskowych.