"O 5G i kolejnych generacjach można mówić długo ale, szczególnie w Polsce, istotne są trzy rzeczy. Obecne częstotliwości niedługo się wyczerpią, a więc to, co dziś jest normalne, że bierzemy smartfon i oglądamy film, za chwilę może nie być możliwe, bo nie będzie spektrum radiowego. Druga sprawa - sieć 5G charakteryzuje się tym, że jest w stanie połączyć wiele urządzeń na raz, dlatego w jej kontekście możemy mówić o M2M, czy internecie rzeczy. Kiedy przychodziłem do Huawei 2 lata temu, mówiło się o 1 mln połączonych urządzeń na każdy km2. Dziś mówi się już o 5 mln urządzeń na takim obszarze. Trzecia rzecz - rzeczywiście 5G będzie w stanie przesyłać z dużo większą niż dotychczas prędkością, a do tego będzie to technologia łatwa do wdrożenia. Wystarczy postawić maszt. Na tym tle to, czego nam brakuje, to ogólnopolskiego, czy rządowego trendu cyfryzacji. Przykładem są częstotliwości 5G, które nie są rozdysponowane, pomimo dużego już opóźnienia. Zrobili to już wszyscy nasi sąsiedzi. W obliczu tego wszystkiego, naprawdę nie wiadomo, na co czekamy" - powiedział Hordyński podczas Top Industry Summit.

Odnosząc się do Przemysłu 4.0 zaznaczył on, że po okresie pierwszego zachłyśnięcia się nową ideą weszliśmy w fazę jej realizacji.

"Realizacja jest często jest największym wyzwaniem. Z perspektywy Huawei, w Przemyśle 4.0 najważniejsze są dane. Generujemy ich ogromną ilość. Aby mogły być przesyłane i przetwarzane, kluczowa jest komunikacja, a także technologie pokrewne, jak chmura, czy sztuczna inteligencja. Dopiero te technologie razem mogą spowodować wdrożenie koncepcji Przemysłu 4.0 z sukcesem. Nie ma odwrotu od zbierania i analizy danych, a to musi zaowocować budową całego ekosystemu connectivity" - ocenił Hordyński.

Chiński koncern Huawei to czołowy podmiot w dostarczaniu najnowszych technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) na świecie.

Reklama

(ISBnews)