Elastyczność – nowy fundament bezpieczeństwa energetycznego
Jak podkreślił Marzec, pojęcie bezpieczeństwa energetycznego nie ogranicza się już tylko do ciągłości dostaw. Dziś równie ważna jest elastyczność – zdolność systemu do reagowania na zmienne warunki produkcji i zużycia energii. Chodzi o dopasowanie mocy wytwórczych do momentów, w których świeci słońce i wieje wiatr, oraz zapewnienie dostępności energii, gdy tych warunków brakuje.
PGE stawia więc na rozwój magazynów energii oraz inwestycje w gaz – jako źródło elastyczne i niskoemisyjne. Prezes wskazał przykład bloku gazowego w Dolnej Odrze, który w ciągu jednej doby 12 razy zmieniał moc z 300 na 600 MW. „Taką elastyczność daje tylko gaz” – podkreślił.
Polska nadrabia zaległości
Marzec przyznał, że Polska przez ostatnie osiem lat wypisała się z europejskiej polityki energetycznej, co teraz wymusza przyspieszenie działań. Choć udział węgla w miksie energetycznym nadal przekracza 50%, celem PGE jest zmiana tego modelu w kierunku gazu, a w dalszej perspektywie – atomu.
Do 2030 roku PGE planuje uruchomić 5 GW nowych mocy gazowych. Równolegle rozwijane są projekty magazynowania energii – już teraz zakontraktowano 2000 MWh w ramach rynku mocy. Spółka inwestuje też ponad 5 miliardów złotych rocznie w modernizację i cyfryzację sieci dystrybucyjnych, które muszą sprostać nowemu, bardziej rozproszonemu modelowi energetycznemu.
Bełchatów – przyszłość atomu
Szczególne miejsce w planach PGE zajmuje Bełchatów – dziś kojarzony z węglem brunatnym, w przyszłości może stać się symbolem atomowej rewolucji. Jak mówi Marzec, lokalizacja ta ma wszystko: istniejącą infrastrukturę, wykwalifikowaną kadrę, społeczne poparcie i możliwości logistyczne. PGE proponuje, by Bełchatów stał się lokalizacją dla drugiej elektrowni jądrowej w Polsce, po obecnie budowanej inwestycji w Choczewie.
Ostateczna decyzja o lokalizacji należy jednak do rządu. Jak zaznaczył prezes, tego typu wybory mają charakter polityczny, co jest normą w całej Europie.
Równowaga między rozproszeniem a przemysłem PGE dostrzega też rosnącą rolę prosumentów i mikroinstalacji OZE, ale nie ma złudzeń – samymi panelami na dachach nie zasilimy przemysłu.
Dlatego niezbędne są duże, stabilne źródła mocy, które zabezpieczą potrzeby gospodarki.
PGE nie tylko planuje, ale już działa. Elastyczność, inwestycje w gaz i magazyny, modernizacja sieci oraz energetyka jądrowa – to filary nowego podejścia do bezpieczeństwa energetycznego. Czerwcowa strategia ma pokazać, jak dokładnie PGE zamierza te filary wcielić w życie.