„Jeśli chodzi o sektor elektroenergetyczny, sytuacja jest bardziej skomplikowana” – tłumaczy Konrad Popławski, kierownik Zespołu Środkowoeuropejskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich. „Praktycznie wszystkie kraje doświadczają dwucyfrowych wzrostów kosztów energii – ciężko ocenić, jak to będzie się zmieniać w perspektywie kilku miesięcy”.

Niemcy są liderem, jeśli chodzi o najwyższe koszty energii w Europie. „Tu w grę wchodzi transformacja energetyczna, która miała doprowadzić do obniżenia kosztów energii, jednak na razie to nie do końca wychodzi” – mówi Popławski.

Na rynku elektromagnetycznym mamy do czynienia z eksplozją cen na południu Europy. „Zwłaszcza Hiszpania cierpi z powodu wzrostu kosztów dostaw LNG” – mówi Popławski, dodając: „Ewenementem jest Słowacja, która postanowiła zamrozić ceny energii dla konsumentów aż do 2024 roku”.

Reklama