Konferencje szkoleniowe miały się odbyć wcześniej, ale ze względu na pandemię koronawirusa, przesunięto je i będą organizowane w poszczególnych regionach do końca września - poinformował Zapotoczny.

W spotkaniu w Białymstoku wzięło udział ok. 120 osób.

Podkreślano, że Podlaskie należy do regionów z największym przyrostem zainteresowanych PPK - o 10 proc. w stosunku do 2019 r - ale konkretnych danych nie podano.

"Te firmy, widać, że bardzo sobie wzięły do serca PPK. Wiemy z doświadczenia zarówno naszego jak i innych krajów, że tam, gdzie pracodawca wysoko się angażuje, tam, gdzie pracodawcy zależy, tam ta partycypacja jest wyższa" - mówił Zapotoczny. W jego ocenie podlaskie firmy zaangażowane w PPK rozumieją "konieczność oszczędzania", są dobrymi pracodawcami namawiającymi pracowników do oszczędzania w tej formule na przyszłą emeryturę.

Reklama

Zapotoczny dodał, że w regionie jest kilka "bardzo dobrych" firm, uczestników PPK. Chętnie - jak podano - w program angażują się firmy produkcyjne z różnych branż: budowlanej (produkcja domów), przetwórstwa tytoniu, produkcji łodzi, mleczarskiej.

Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski ocenił, że PPK w regionie są "dobrze" realizowane. "Ten stopień zainteresowania pracowników planami kapitałowymi jest znaczny. Są takie przedsiębiorstwa (...) gdzie ten proces przekracza 70 proc. osób (uprawnionych)" - poinformował wojewoda.

Zapotoczny zauważył, że rośnie liczba osób w PPK. "Generalnie rośnie liczba objętych Pracowniczymi Planami Kapitałowymi z pierwszego roku. Ten wynik nie spada, tylko wzrasta (...) Pandemia przyczyniła się do wzrostu. To jest albo efekt tego, że osoby były przyjmowane do pracy na przełomie roku ubiegłego i bieżącego, po 90 dniach zostały dopisane, albo efekt świadomego działania. Trudno nam powiedzieć, bo tej informacji z uwagi na różne ograniczenia nie mamy" - powiedział Zapotoczny pytany o wpływ pandemii koronawirusa na realizację PPK. Dodał, że będą robione badania na ten temat.

Robert Zapotoczny przypomniał, że do 24 października 2020 firmy, które mają powyżej 20 pracowników, za których płacą składki emerytalne i rentowe, mają czas na zawieranie umów na zarządzanie PPK. Jeżeli mamy tych osób o kilka mniej będziemy tym obowiązkiem objęci w pierwszej połowie przyszłego roku" - poinformował Zapotoczny. Dodał, że nie dotyczy to jeszcze jedynie sektora finansów publicznych, który zostanie objęty PPK w 2021 r.

"PPK to są nasze prywatne środki z przeznaczeniem na naszą emeryturę, z których możemy również korzystać wcześniej. Jeżeli mamy kogoś, kto w zeszłym roku, w pierwszej fazie np. w jednej z tych firm został, nie wypisał się (z PPK - PAP), po prostu oszczędza. Ten człowiek, taka pani, taki pan, ma dziś do dyspozycji blisko 2 tys. zł, jeżeli zarabia około średniej krajowej. Jeżeli natomiast się wypisał, nie ma nic w obszarze tych oszczędności" - mówił Zapotoczny.