Punktem wyjścia powinna być analiza sytuacji inwestora. Żelazna zasada bowiem brzmi: najpierw poduszka bezpieczeństwa, dopiero potem jakiekolwiek inwestycje. Przez poduszkę bezpieczeństwa rozumiem odłożone środki, które mogą być przeznaczone na nagłe, niespodziewane sytuacje np. utratę pracy (do czasu znalezienia kolejnej), leczenie, naprawę auta itp. Powinny być one przechowywane w bezpieczny sposób (np. na rachunku bankowym, lokacie, w postaci detalicznej obligacji skarbowej) i dostępne od ręki. Gdy już zgromadzimy poduszkę, to dopiero wówczas możemy inwestować nadwyżki finansowe.

Kolejnym krokiem powinna być ocena naszej wiedzy, tolerancji na ryzyko oraz czasu, który możemy poświęcić inwestowaniu. Wszystkie te czynniki będą miały ogromny wpływ na przyszłe decyzje inwestycyjne. Zanim kupimy pierwsze akcje dobrze byłoby posiadać podstawową wiedzę o rynku finansowym i instrumentach. Te informacje nie są trudne do znalezienia – można je bez problemu zdobyć i nie zajmie to dużo czasu – przynajmniej na poziomie podstawowym. Po drugie, co jest bardzo istotne, musimy przyjąć akceptowalną dla nas tolerancję na ryzyko. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest inwestowanie w instrumenty, których ryzyko przekracza poziomy dopuszczane przez danego inwestora. Prędzej czy później skończy się to rozczarowaniem i stresem. Wreszcie ważne jest ile czasu w tygodniu możemy i chcemy poświęcić inwestowaniu. Czy jest to godzina czy może 10 godzin? Jeśli już to ustalimy kolejnym krokiem może być określenie które instrumenty i rynki są dla nas interesujące. Czy chcemy inwestować w akcje, obligacje, a może ETF-y zagraniczne? Z drugiej strony należałoby też określić jaką strategię zamierzamy stosować. Czy raczej będziemy grali z trendem, czy może spróbujemy złapać dołki (czyli kupimy po mocnych spadkach)? Czy będziemy się posługiwać analizą fundamentalną, czy techniczną?

Jeśli przemyśleliśmy już powyższe kroki, to nie pozostaje nic innego, jak po prostu zacząć inwestować. Z doświadczenia zachęcam, aby rozpoczynać dokonywanie transakcji jak najszybciej, czyli bez zbędnego czekania. Po pierwsze zwykle najszybciej się uczymy, jeśli robimy coś faktycznie, a nie tylko teoretycznie. Po drugie realne transakcje zapewnią nam emocje związane z inwestowaniem na rynku. A to jest bardzo istotna kwestia, gdyż największym wrogiem inwestora jest brak panowania nad własnymi emocjami. Co więcej, często okazuje się, że dopiero faktycznie dokonane transakcje, zyski, straty pokażą nam jaka jest nasza prawdziwa akceptacja ryzyka czy preferowana metoda inwestowania. Nie bójmy się próbować!

No dobrze, ale co w przypadku, gdy inwestor nie chce lub nie ma zbyt dużo czasu na naukę i śledzenie rynku? Tu z pomocą przychodzą instytucje finansowe. Mając rachunek w biurze maklerskim będziemy mogli dostawać analizy techniczne dotyczące spółek czy indeksów. Z kolei dla zwolenników inwestowania fundamentalnego znakomitym produktem jest usługa doradztwa inwestycyjnego. Polega ona na tym, że co jakiś czas otrzymujemy propozycje konkretnych ruchów np. kupna spółki X, sprzedaży spółki Y itp. Dzięki temu nie musimy zastanawiać się w co i kiedy inwestować, co oszczędza nasz czas. Możemy oczywiście na tym poprzestać albo czytać z uwagą uzasadnienie każdej takiej rekomendacji. Pozwoli nam to bardzo szybko zwiększyć poziom wiedzy dotyczący czy to konkretnych firm, czy też poruszania się po szerokim rynku. Trzeba pamiętać, że to czy podążymy za daną rekomendacją, czy nie zależy tylko od nas – kontrola jest po naszej stronie. Uważam, że jest to świetna pomoc inwestycyjna, przede wszystkim dla poczatkujących inwestorów, bądź tych, którzy nie mają czasu na samodzielne śledzenie rynków.

Reklama

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Wielu inwestorów przy otwieraniu rachunku kieruje się w głównej mierze wysokością kosztów rachunku czy prowizji maklerskich. Oczywiście łączne koszty są ważne, ale nie najważniejsze. Z długoterminowego punktu widzenia istotniejsza jest oferta danej instytucji, zarówno w zakresie dostępnych instrumentów jak i przede wszystkim jakości oferowanej pomocy inwestycyjnej. To właśnie one mogą nam zapewnić szybką naukę inwestowania i wydatnie zwiększyć szanse na osiąganie zysków. Najwyższej klasy analizy techniczne czy doradztwo inwestycyjne jest o wiele bardziej istotne niż nieco niższe prowizje.