Około miliona uprawnionych, zamiast szacowanych 2 milionów
Już niecały miesiąc pozostał do uruchomienia wypłat dodatkowych pieniędzy dla seniorów. O co chodzi? Oczywiście o rentę wdowią, na którą uprawnieni czekają już od wielu miesięcy. Choć przed jej wprowadzeniem ZUS szacował, że to nowe świadczenie będzie oznaczało zmianę na blisko 2 milionów Polaków, to jednak okazuje się, że rzeczywistość nieco odbiega od tych szacunków. W marcu 2025 roku ZUS podawał, że wnioski o przyznanie renty wdowiej złożyło ok. 500 tys. osób. Obecnie mówi się o 900 tysiącach. Cały czas to jednak połowa liczby, którą początkowo operował ZUS. Osoby, które chciałyby otrzymać świadczenie od lipca 2025 r., mają jeszcze czas na złożenie wniosku, trudno się jednak spodziewać, że blisko milion osób odłożył to na ostatnią chwilę. To zaś oznacza, że póki co, liczba osób, które otrzymają od ZUS nowe świadczenie będzie znacznie mniejsza, niż się spodziewano.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ZUS, od połowy czerwca ruszy wysyłka decyzji o przyznaniu świadczenia, a wypłaty będą dokonywane w: 1., 6., 10., 15., 20. i 25. dniu miesiąca. Oczywiście w sytuacji, gdy termin wypłaty przypadnie w weekend czy święto, pieniądze zostaną wypłacone odpowiednio wcześniej. Z kolei jak podał w opublikowanym komunikacie KRUS, w związku z rozpoczęciem wypłaty rent wdowich, od lipca zostanie uruchomiony jeszcze jeden termin płatności – 7. dzień miesiąca. Nadal będą funkcjonowały pozostałe terminy wypłaty świadczeń przez KRUS, czyli: 10, 15, 20 i 25 dzień miesiąca.
Renta wdowia ma poprawić sytuację finansową seniorów z określonej grupy
Dlaczego seniorzy tak niecierpliwie czekali na wprowadzenie renty wdowiej? Bo choć podobnie jak renta rodzinna, pozwala ona na skorzystanie ze świadczenia po zmarłym współmałżonku, to jednak zasady są dużo korzystniejsze – nie trzeba w tym celu rezygnować z poboru własnego świadczenia. Przepisy pozwalają bowiem połączyć te świadczenia na określonych zasadach. Obecnie oznacza to możliwość połączenia:
- 100 proc. własnego świadczenia i 15 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku albo
- 100 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku i 15 proc. własnego świadczenia.
Należy jednak pamiętać, że świadczenie jest wprowadzane w modelu kroczącym, co oznacza, że z czasem proporcje będą się zmieniały, a wysokość połączonego świadczenia będzie rosła – docelowo drugie ze świadczeń osiągnie 50 proc. wartości, zamiast 15 proc.
Przypomnijmy, że przepisy przyznają prawo do renty wdowiej kobietom owdowiałym w wieku 55 lat lub później oraz mężczyznom owdowiałym w wieku 60 lat lub później. Oznacza to, że nie każda wdowa czy wdowiec, którzy chcieliby poprawić swoją sytuację finansową po śmierci współmałżonka, mają możliwość skorzystania z tego rozwiązania. W praktyce to właśnie budzi największe kontrowersje i skłania ubezpieczonych do formułowania negatywnych ocen omawianego świadczenia. Istotnym ograniczeniem jest też wprowadzony limit dla sumy świadczeń – nie może ona przekroczyć trzykrotności kwoty najniższej emerytury, czyli obecnie 5636,73 złotych. Oznacza to, że w przypadku, gdy emerytura, do której ma prawo wnioskujący przekracza tę kwotę, świadczenie nie zostanie mu przyznane.
ustawa z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j.t. Dz.U. z 2023 r. poz. 1251)