"Wtorkowa sesja była typową sesją w trendzie spadkowym – jeśli nie ma poważnych powodów aby rynek rósł, to przy każdym odbiciu pojawiają się sprzedający i kursy ponownie zaczynają zniżkować. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że z perspektywy prognostycznej dzisiejsza sesja jest mało istotna, gdyż dużo wyjaśni się w środę, kiedy to zostaną opublikowane dane o inflacji CPI z USA" - powiedział PAP Biznes dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion, Kamil Cisowski.

Dane o inflacji CPI w USA za kwiecień br. zostaną opublikowane w środę, 11 maja o godzinie 14.30 czasu polskiego.

"Pewną rolę w osłabieniu sentymentu na naszym parkiecie miały publikacje danych na temat kwietniowej inflacji u naszych południowych sąsiadów – Czech i Węgier. Potwierdzają one, że kwiecień pod względem inflacji w regionie był bardzo słaby, z dużymi zaskoczeniami inflacyjnymi" – dodał Cisowski.

Ceny konsumpcyjne (CPI) w Czechach w kwietniu wzrosły o 14,2 proc. w ujęciu rdr wobec wzrostu o 12,7 proc. miesiąc wcześniej. Oczekiwano wzrostu o 13,3 proc. rdr. To najwyższy poziom inflacji w Czechach od grudnia 1993 r.

Reklama

Ceny konsumpcyjne (CPI) na Węgrzech w kwietniu wzrosły o 9,5 proc. w ujęciu rdr wobec wzrostu o 8,5 proc. miesiąc wcześniej. Oczekiwano wzrostu o 8,9 proc. rdr. To najwyższy poziom inflacji od czerwca 2001 r.

"Jeśli jednak okaże się, że inflacja w USA zaczyna się powoli normalizować, to na rynku jakieś odbicie może się pojawić" – dodał analityk DI Xelion.

Zdaniem Cisowskiego pewnym pozytywem dla rynku jest spadek cen ropy naftowej oraz cofnięcie rentowności amerykańskiego długu.

"Jeśli miałbym szukać jakiś pozytywów, to trzeba się cieszyć z mocnego cofnięcia na rynku ropy (spadek o ok. 10 proc. od lokalnego szczytu z 6 maja br. – PAP), której wzrosty były przyczyną irracjonalnej reakcji rynku po ostatnim posiedzeniu Fed-u. Warto również zaznaczyć, że na ten moment rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich zeszła poniżej 3 proc. i jeśli w środę pojawiłyby się w miarę sensowne liczby (CPI z USA – PAP), to powoli można będzie się zastanawiać czy przynajmniej obligacje nie złapią wytchnienia. Moim zdaniem jest to warunek konieczny, aby mogły również rosnąć akcje" – podsumował Cisowski

WIG20 zakończył wtorkową sesję spadkiem o 0,47 proc. do 1.719,24 pkt., WIG poszedł w dół o 0,45 proc. do 53.951,71 pkt., a sWIG80 zniżkował o 0,57 proc. do 17.713,59 pkt. Mniejsze spadki zanotował indeks średnich spółek mWIG40, który zniżkował o 0,22 proc. do 4.144,59 pkt.

Obroty na szerokim rynku były wyraźnie większe aniżeli w poniedziałek i wyniosły 1,394 mld zł, z czego 1,225 mld przypadło na spółki z WIG20.

W momencie zamykania krajowej giełdy, na najważniejszych, europejskich parkietach panowały pozytywne nastroje. W tym okresie DAX rósł o 1,66 proc., francuski CAC 40 zyskiwał 1,2 proc. W Wielkiej Brytanii FTSE szedł w górę o 0,77 proc.

W czasie zamykania krajowego parkietu na giełdach amerykańskich panowały umiarkowanie pozytywne nastroje. Nasdaq100 rósł o 0,67 proc., S&P500 szedł w górę o 0,23 proc., a DJI rósł o 0,15 proc.

W ujęciu sektorowym na GPW zyskały tylko 3 z 15 indeksów. Wzrosły WIG-Informatyka (1,16 proc.), WIG-Gry (0,86 proc.) oraz WIG.GAMES5 (0,6 proc.).

Najmocniej zniżkowały WIG-Górnictwo (-2,69 proc.), WIG-Paliwa (-2,54 proc.) oraz WIG-Chemia (-2,5 proc.). WIG-Banki zakończył wtorkowe notowania na 0,42 proc. minusie.

W WIG20 liderem wzrostów podczas całej sesji były akcje Dino, które zamknęły notowania na 6,14 proc. plusie, przy dużych obrotach przekraczających 173 mln zł. Była to najmocniejsza sesja tych akcji od marca br.

Relatywnie mocne wzrosty zanotowały również akcje Asseco Poland (2,79 proc.) oraz spółki z sektora telekomunikacyjnego. Kurs Cyfrowego Polsatu poszedł w górę o 2,45 proc. do 23,44 zł, a Orange Polska o 2,23 proc. do 6,334 zł. Kursy obydwu spółek odbijały z okolic 52-tygodniowych minimów.

Wyraźne wzrosty zanotowało także Pepco (2,2 proc.) do 40 zł, choć w czasie sesji kurs sięgał już 41,56 zł.

Po wyższym otwarciu i wyraźnym spadku w pierwszej godzinie notowań, kolejne godziny handlu przynosiły poprawę sentymentu na spółkach z sektora bankowego, w tym na bankach z WIG20. Rynek czekał na zaplanowaną na 12.30 konferencję premiera Mateusza Morawieckiego, na której miały zostać przedstawione kolejne szczegóły dotyczące rządowego planu wsparcia kredytobiorców.

Na konferencji, premier wspólnie z szefową MF Magdaleną Rzeczkowską, zaprezentowali plan wsparcia dla kredytobiorców, w skład którego wejdą "wakacje kredytowe" w latach 2022 i 2023, zwiększenie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców w tym roku z kwoty 600 mln do 2 mld zł i o kolejne 2 mld zł w roku 2023. Ponadto premier zapowiedział zamianę wskaźnika WIBOR, który często wchodzi w skład algorytmu służącego do wyliczania kosztu kredytu, innym wskaźnikiem, bardziej korzystnym dla kredytobiorców. Jak poinformował wiceminister finansów Piotr Patkowski, konsultacje projektu dotyczącego wsparcia dla kredytobiorców hipotecznych mają potrwać do 13 maja, a resort finansów chce, aby 17 maja rząd przyjął nowe przepisy.

Jak napisano w Ocenie Skutków Regulacji, łączny koszt zmian wynikających z projektu ustawy o finansowaniu społecznościowym oraz o pomocy kredytobiorcom dla sektora bankowego w 2022 r. może wynieść ok. 8,9 mld zł.

Na konferencji premier powiedział również, że rząd w ciągu kilku dni zaproponuje rozwiązania mające na celu wzrost oprocentowania depozytów bankowych, które nie będą miały charakteru ustawowego.

W czasie konferencji kursy banków kontynuowały powolne wzrosty, jednak tylko część z nich zdoła wyjść na plusy. W WIG20 z banków najlepiej sesję zakończyły akcje Santander Bank Polska, którego kurs nie zmienił się w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia. Najsłabszy był mBank, które zamknął się na 2,15 proc. minusie i podobnie jak PKO BP (-0,57 proc.) ustanowił 52-tygodniowe minima.

W WIG20 najsłabiej wtorkowe notowania zakończyło PGNiG, którego kurs spadł o 4,13 proc. do 5,85 zł. W czasie sesji PGNIG podało, iż zarząd spółki rekomenduje przeznaczenie całego zysku netto za 2021 rok w kwocie 5.120.798.108,45 zł na zwiększenie kapitału zapasowego.

W gronie najmocniej zniżkujących spółek z WIG20 były także akcje CCC (-3,73 proc.) oraz spółek górniczych, z których JSW poszło w dół o 3,35 proc., a kurs KGHM spadł o 2,62 proc. do 117 zł i ustanowił 52-tygodniowe minima.

Wyraźnie spadły także kursy spółek paliwowych oraz Allegro. Lotos zniżkował o 2,17 proc. do 68,5 zł, PKN Orlen o 1,88 proc. do 74 zł, a kurs Allegro po dwóch sesjach wzrostów poszedł w dół o 2,13 proc.

W mWIG40 najmocniej zyskała Neuca (5,3 proc.), a w gronie liderów wzrostów były także ComArch (5,26 proc.) oraz XTB (5,15 proc.). Kurs ComArchu na poniedziałkowej sesji testował minima z lutego i marca br., a kurs XTB odbił się z okolic dolnego ograniczenia budującego się od połowy kwietnia br. trendu bocznego.

Najsłabiej wtorkowe notowania z mWIG40 zakończyły akcje DataWalk (-4,82 proc.), Grupy Azoty (-3,76 proc.) oraz Kernel Holding (-3,33 proc.).

Spośród spółek z sWIG80 najmocniej, o 7,71 proc. do 37,7 zł zyskał Voxel, który na poniedziałkowej sesji ustanowił 52-tygodniowe minima. Analityk East Value Research Adrian Kowollik w raporcie z 10 maja obniżył cenę docelową akcji Voxel do 62,70 zł z 76,90 zł wcześniej. Utrzymana została rekomendacja "kupuj".

W sWIG80 mocne wzrosty zanotowały także IMC (7,62 proc.) oraz ATM Grupa (6,22 proc.), jednak zwyżkom tym towarzyszyły małe obroty.

Najsłabiej w tym segmencie rynku sesję zakończyły akcje MFO, których kurs zniżkował o 12,58 proc. do 41 zł i wybił się dołem z budującej się od kwietnia br. konsolidacji. Spółka w czasie sesji podała, iż szacuje, że zysk netto I kw. 2022 r. wyniósł 16,8 mln zł. Przed rokiem, w pierwszym kwartale 2021 r., zysk netto MFO wyniósł 18,97 mln zł.

W tym segmencie rynku mocno, o 7,75 proc. do 25,46 zł przy podwyższonych obrotach zniżkował Bumech, który tym samym zniósł całe wzrosty z kwietnia br.