Pięć mitów o giełdzie, które nie pozwalają ci zarobić
Prezentujemy pięć mitów o inwestowaniu na giełdzie, które sprawiają, że w akcje inwestuje tylko garstka. Im szybciej się z nimi rozprawisz, tym szybciej zaczniesz zarabiać.
.
1
Niskie stopy procentowe zmuszają Polaków do szukania sposobów oszczędzania
i inwestowania o wyższej stopie zwrotu od zwykłych depozytów bankowych, piszą eksperci Deutsche Bank.
Za granicą inwestorzy w pierwszej kolejności często zwracają się ku giełdzie. Nie u nas. Ciągle mała wiedza na temat mechanizmów rynku kapitałowego i pokutujące od lat mity sprawiają, że w akcje inwestuje tylko garstka. Im szybciej się z nimi rozprawisz, tym szybciej zaczniesz zarabiać.
Rekordowo niskie stopy procentowe NBP sprawiają, że przeciętne oprocentowanie depozytów w złotych spadło, jak podaje Comperia.pl, do około 2,46 proc. rocznie (dla lokaty na kwotę 5 tys. złotych). Niewiele mniej, bo 2,5 proc. może wynieść inflacja - wynika z badania oczekiwań bankowców wykonanego przez firmę badawczą TNS OBOP. Taka sytuacja skłania oszczędzających do poszukiwań rozwiązań o potencjalnie wyższej stopie zwrotu, które nie dość, że uchronią przed inflacją, ale też pozwolą wypracować zysk.
Najbardziej dostępnym jest giełda.
ShutterStock
2
Jak wskazuje badanie przeprowadzone przez Deutsche Bank przed inwestycjami na giełdzie powstrzymuje nas najczęściej pięć podstawowych obaw: brak wystarczających środków (50 proc. wskazań), brak kompetencji (16 proc.) oraz w dalszej kolejności: zbyt duże ryzyko, zbyt zaawansowany wiek czy brak czasu.
- To mity, z którymi łatwo rozprawić się stosując zdroworozsądkowe podejście do inwestycji giełdowych – przekonuje Jacek Buczyński, analityk z Biura Maklerskiego Deutsche Bank. – Gdy już zdamy sobie sprawę z niezasadności tych obaw, otworzymy sobie drogę do efektywnego narzędzia mającego służyć pomnażaniu pieniędzy – dodaje
ShutterStock
3 Ten mit najłatwiej obalić. W przeciwieństwie do wielu innych produktów finansowych, inwestycje na giełdzie można rozpocząć przeznaczając na nie dowolnie małe środki. Jedynym ograniczeniem jest cena akcji. Te na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wahają się od kilku groszy do kilkuset złotych. Tylko kurs akcji dwóch spółek (LPP oraz Wawel) wynosi ponad tysiąc złotych. Brak opłat za prowadzenie rachunku maklerskiego jest już standardem na polskim rynku, a prowizje za transakcje pobierane przez domy spadły nawet do 0,19 procent. Tyle zapłacimy za transakcje kupna akcji korzystając z rachunku db Makler w Deutsche Bank Polska, najtańszego dziś na rynku wg rankingów serwisu Bankier.pl oraz „Pulsu Biznesu”.
ShutterStock
4 Każdy inwestując w akcje powinien zdawać sobie sprawę, że cena akcji może się bardzo zmieniać. Wartość spółki może spaść lub wzrosnąć o kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent w ciągu jednej sesji. Ryzyko straty pieniędzy jest ceną za potencjalne ponadprzeciętne zyski. Jest kilka sprawdzonych sposobów, aby je okiełznać. - Początkujący inwestor giełdowy nie powinien od razu lokować na giełdzie znacznej części oszczędności – mówi Jacek Buczyński z Deutsche Bank. – Może zacząć od niewielkich sum, na przykład 5-10 proc. wartości portfela – dodaje. Powinien też szczerze odpowiedzieć na ważne pytanie: czy pogodzę się z ewentualną stratą znacznej części inwestowanych pieniędzy. Jeśli nie, prawdopodobnie nie będziemy w stanie podejmować racjonalnych decyzji zakupu oraz sprzedaży akcji i lepiej zrezygnować albo zacząć grać od mniejszej sumy, radzi ekspert Deutsche Bank Polska.
ShutterStock
5 To prawda, że kupno i sprzedaż akcji wymaga nieco więcej zaangażowania niż przelanie pieniędzy na bankową lokatę. Jednak stereotyp gracza giełdowego przyklejonego do kilku ekranów monitora, wykonującego kilka transakcji na minutę dotyczy jedynie zawodowych maklerów oraz nielicznej grupki hobbystów-pasjonatów, którzy próbują się z nimi zmierzyć. Zdecydowana większość inwestorów indywidualnych dokonuje kilka transakcji miesięcznie. Z kolei ich wykonywanie stało się dziecinnie proste dzięki nowoczesnym technologiom. Internetowe systemy transakcyjne domów maklerskich są zaprojektowane tak, że ich obsługa praktycznie nie różni się od obsługi internetowego konta bankowego. W kilku intuicyjnych ruchach można zlecić maklerom kupno lub sprzedaż akcji. - Inwestując długoterminowo nie trzeba codziennie śledzić wykresów giełdowych. Wręcz przeciwnie, zbyt częste decyzje dotyczące transakcji, podejmowane pod wpływem emocji są częstym błędem – mówi ekspert Deutsche Bank.
ShutterStock
6 Rzeczywiście, z jednej strony najbezpieczniejsze inwestycje w akcje to te dokonywane z długim horyzontem czasowym, sięgającym kilku dekad. Jednak także zakupy w krótszej perspektywie pozwalają zredukować ryzyko związane z okresowymi wahaniami koniunktury giełdowej. Obserwując historyczne wyniki najstarszych funkcjonujących do dzisiaj indeksów giełdowych, np. nowojorskiego Dow Jones Industrial, widać, że nawet po największych zawirowaniach rynkowych były one w stanie odrobić straty w ciągu jednej czy dwóch dekad. - Przekonanie o tym, że giełda jest dla młodych, wynika z opacznego rozumienia inwestycji w akcje. W Polsce są one często mylone z krótkoterminowymi spekulacjami, czy tzw. daytradingiem – mówi Jacek Buczyńskiz Biura Maklerskiego Deutsche Bank Polska. – Tymczasem na Zachodzie inwestorzy indywidualni najczęściej wykorzystują giełdę jako dodatkową formę średnio- i długoterminowego inwestowania. W tym przypadku doświadczenie życiowe, dystans do codziennego szumu informacyjnego są ważnymi atutami - dodaje.
Creative Commons / Charlie Wen
7 O sukcesie na giełdzie decyduje wybór właściwych akcji. Tych, których cena wzrośnie. Doświadczeni inwestorzy poszukują ich korzystając z dwóch podstawowych narzędzi. Analiza techniczna, to obserwacja historycznych cen akcji i prognozowanie na ich podstawie przyszłych trendów. Drugim narzędziem jest analiza fundamentalna, w której bierze się pod uwagę wyniki finansowe spółek, ich konkurencyjność oraz perspektywy rozwoju spółki i całego sektora. - Początkujący inwestor nie musi wykonywać tej pracy osobiście - mówi ekspert z Biura Maklerskiego Deutsche Bank. - Może skorzystać z analizy profesjonalistów, którzy regularnie wydają rekomendacje kupna, bądź sprzedaży notowanych na giełdzie papierów wartościowych – dodaje ekspert. Coraz więcej narzędzi pomaga podjąć właściwe decyzje. Oprócz bezpłatnych, aktualnych i historycznych notowań akcji, wiadomości ze spółek, komentarzy i rekomendacji dostępnych na stronach biur maklerskich czy portali finansowych, pojawiają się wyspecjalizowane serwisy, które za niewielką opłatą udostępniają bardziej zaawansowane analizy, takie jak Stockwatch, Fundamentalna czy ATSkaner.
Bloomberg
8 – Przy wyborze akcji możemy kierować się też własnymi obserwacjami. Dla przykładu, jeśli korzystamy z usług firmy, która jest notowana na giełdzie i naszym zdaniem dobrze radzi sobie na rynku, warto sprawdzić, jak w danym momencie są wyceniane jej akcje – zauważa ekspert Biura Maklerskiego Deutsche Bank. - Spostrzeżenia z życia wzięte mogą być często bardziej wartościowe niż te pochodzące od analityka - dodaje. Żyjemy w świecie nieprzerwanej inflacji. Czy chcemy tego, czy nie, aby chronić przed nią nasze oszczędności musimy nimi aktywnie zarządzać. Inwestycje giełdowe mają trzy kluczowe zalety: są tanie, więc praktycznie można je zacząć od dowolnej kwoty. Na giełdę można wejść w dowolnym momencie oraz w dowolnym momencie się wycofać. Wreszcie są szybkie i wygodne: transakcję można zlecić w kilka sekund za pośrednictwem internetowego systemu transakcyjnego. Inwestując część oszczędności na giełdzie, a resztę pozostawiając na depozytach bankowych, mamy szansę skuteczniej pomnażać pieniądze jednocześnie minimalizując ryzyko straty. Ale żeby się o tym przekonać, trzeba spróbować tego na własnej skórze.
ShutterStock
9 Jeśli zainteresowało Cię zestawienie pięciu mitów nt. gry na giełdzie, poznaj także 5 barier, które stoją na przeszkodzie rozwoju polskich firm.
ShutterStock
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama