Gazeta w wydaniu online powołuje się na osobistości oficjalne i informuje, że podsekretarz ds. polityki w resorcie obrony USA John Rood spotyka się z „polskimi odpowiednikami”, by pracować nad tym planem. Według Kathryn Wheelbarger, p.o. asystenta ministra obrony ds. bezpieczeństwa międzynarodowego, „czynione są postępy”, ale sfinalizowanie sprawy może potrwać ok. sześciu miesięcy.

"Pracujemy nad pewnymi szczegółami (technicalities)" – powiedziała w środę Wheelbarger na forum komisji sił zbrojnych Izby Reprezentantów.

"Stars and Stripes" przypomina, że w zeszłym roku Polska zaoferowała przeznaczenie do 2 miliardów dolarów na stałą bazę USA.

Dowódca wojsk USA i NATO w Europie, generał Curtis Scaparrotti, który również wystąpił w środę przed komisją sił zbrojnych, powiedział, że chce „miksu” wojsk stacjonujących na stałe i sił rotacyjnych w Polsce – informuje dziennik, dodając, że jest to zapewne najwyraźniejsze jak dotąd publiczne poparcie przez generała dla tej idei.

Reklama

"Myślę, że to miks (wojsk rotacyjnych i stacjonujących na stałe). Jestem absolutnie zadowolony z wielkich sił, które rotujemy obecnie" – powiedział Scaparrotti. Zarazem oświadczył, jak informuje gazeta, że „jest rola dla elementu stałej kwatery głównej, który zawiadywałby przepływem wojsk rotacyjnych i był skuteczny w ustanawianiu relacji z sojusznikami w tym regionie”.

Według "Stars and Stripes", jeśli plan ten miałby zostać zrealizowany, to „wydaje się prawdopodobne, że rozwiązanie dotyczące bazowania (basing arrangement) będzie czymś mniejszym niż koncepcja +Fort Trump+, za którą początkowo lobbowała Polska”.

>>> Czytaj też: Kolejna wojna wybuchnie przez fake newsy? Maj: Manipulacja jest coraz doskonalsza [WYWIAD]