„Zasady państwowej polityki gospodarczej, którą kształtowaliśmy latami, pozostaną niezmienne, jak by nie płakali i nie jęczeli, że potrzebne są przemiany. Owszem, zmiany są potrzebne, odbywają się i będą mieć miejsce, bo życie nie stoi w miejscu. (...) Jeśli ktoś jednak chciałby zmian burzących tę politykę, która jest prowadzona obecnie, to tego nie będzie” – wskazał białoruski prezydent, który już kilka miesięcy temu ogłosił, że weźmie udział w zaplanowanych na lato wyborach prezydenckich. Łukaszenka pełni urząd głowy państwa niezmiennie od 1994 r.

Jak wskazał, „odbędą się wybory, będą alternatywni kandydaci, (jeśli) zaproponują zburzenie starego systemu i nowe przemiany, to naród podejmie decyzję”.„My będziemy konsekwentnie realizować te koncepcje, które są obecnie. I zmiany będą absolutnie spokojne, nierewolucyjne” – podkreślił Łukaszenka.

Opozycja i niezależni eksperci, a także przedstawiciele międzynarodowych instytucji gospodarczych i finansowych, wielokrotnie wskazywali na potrzebę reform gospodarczych na Białorusi, m.in. na potrzebę restrukturyzacji nieefektywnych przedsiębiorstw państwowych, zmniejszenia wpływu państwa na gospodarkę, rozwoju sektora małej i średniej przedsiębiorczości.

>>> Czytaj też: Podatek bankowy zapłacili... klienci. Danina hamuje rozwój rynku finansowego

Reklama