W Sejmie odbyło się w środę spotkanie marszałek Elżbiety Witek z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych dotyczące wypracowania projektu ws. możliwości weryfikacji szczepień.

W czwartek podczas rozmowy w Radiu TOK FM Budce zwrócono uwagę, że PiS ma problem, gdyż nie ma większości dla jakiegokolwiek projektu i musi pozorować jakieś działania, że coś robi przez kolejne tygodnie, dopóki ta fala pandemii COVID-19 nie opadnie. W odpowiedzi szef KO zaznaczył, że właśnie dlatego po spotkaniu u marszałek Witek "chyba wszyscy przedstawiciele opozycji mówili jednym głosem, że nie daliśmy się wciągnąć w żadne zespoły parlamentarne". "Pani marszałek proponowała powoływanie jakichś zespołów, nie wiadomo do czego" - dodał.

Na uwagę, że już w najbliższy piątek ma się spotkać zespół roboczy powołany przez marszałek Sejmu, o czym poinformował w środę po południu wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, szef klubu KO odparł: "Tylko muszą być konkretne propozycje; trzeba pokazywać opinii publicznej, że to jest niestety gra na czas, ale my jesteśmy od tego, żeby pokazywać opinii publicznej tą, niestety, ale bardzo złą grę sondażową, która doprowadziła nas do tego, że brak działań rządu spowodował, że dzisiaj może być około 30 tys. zachorowań, a wczoraj było 28 i pół tysiąca zachorowań i 460 ofiar śmiertelnych".

Pytany, co sam zaniósł na spotkanie z marszałek Witek i jakie trzy działania sam by podjął natychmiast, gdyby był szefem polskiego rządu, Budka zaznaczył, że przede wszystkim stosowałby się do zaleceń Rady Medycznej jako ciała kolegialnego. Przypomniał, że Rada "mówi o bardzo twardych rekomendacjach, które były od sierpnia tego roku, które nie zostały zastosowane". Zwrócił uwagę, że "dzisiaj jest mowa o konieczności chociażby większej liczby szczepień", jednak jego zdaniem "nie ma zachęt do szczepień". Program PiS w tym zakresie uznał za fikcyjny. Proponował, aby PiS promował system zachęt do szczepień poprzez m.in. włączenie "całej aparatury propagandy", którą według niego "wykorzystuje w stosunku do opozycji w sposób ohydny".

Reklama

Budka wskazał też na rekomendacje instytucji związanych z polskim przedsiębiorcami o możliwości zabezpieczenia niektórych branż przed ewentualnym, kolejnym zamknięciem. Według niego, "nic nie zostało zrobione". Przypomniał, że chodzi m.in. o ustawowe zagwarantowanie "możliwości wprowadzenia lepszej pracy zdalnej".

Budka był też dopytywany, czy jest za wprowadzeniem restrykcji dla osób niezaszczepionych oraz tzw. paszportów COVID-owych. "Oczywiście że jestem zwolennikiem tego, by rzeczywiście ten paszport działał. Polska jest jedynym krajem, w którym paszport COVID-owy niczego nie daje. (...) Nikt nie sprawdza, nikt nie pyta. Więc to są oczywiste rozwiązania, które są rozwiązaniami europejskimi. Natomiast niestety mam wrażenie, że opinia publiczna zapomina, że nie rządzi opozycja" - oświadczył.

"Poparlibyśmy trudne rozwiązania, ale one muszą wynikać z rekomendacji ekspertów" - zaznaczył Budka. Tymczasem, według niego, rząd "nie ma żadnego pomysłu na to, jak wykorzystać Radę Medyczną i nie stosuje się do ich wytycznych, chociażby do punktowych obostrzeń, które mogły przynieść ograniczenie fali zachorowań".

W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o potwierdzonych badaniami 28 tys. 128 nowych przypadków zakażeń koronawirusa i śmierci 497 osób z COVID-19. Niedzielski dodał, że to najwyższa liczba zgonów w tej fali pandemii.