Dane o PMI

Konsensus rynkowy wynosił 44 pkt.

Inflacja kosztów na najniższym poziomie od 29 miesięcy, podał S&P Global.

Reklama

"Chociaż inflacja utrzymywała się na podwyższonym poziomie, czemu sprzyjała ogólna presja cenowa, koszty produkcji wzrosły w najmniejszym stopniu od niemal dwóch i pół roku" - podkreślono.

"Rok 2022 zakończył się mało optymistycznie dla polskiego przemysłu. Warunki gospodarcze w sektorze wytwórczym po raz kolejny znacznie się pogorszyły. Spadły zarówno produkcja jak i nowe zamówienia. Zatrudnienie oraz aktywność zakupową w dalszym ciągu ulegały zmniejszeniu. Grudniowe tempa spadków były jednak łagodniejsze niż te odnotowane w listopadzie, a inflacja kosztów wzrosła w zauważalnie mniejszym stopniu" - czytamy w komunikacie.

Produkcja zmalała ósmy miesiąc z rzędu, a nowe zamówienia dziesiąty. Tempa spadków, choć ponownie zwolniły, były wciąż szybkie na tle badań długoterminowych. Podobne trendy odnotowano też dla nowych zamówień eksportowych, oceniono w materiale.

Szczuplejsze portfele zamówień oraz mniejsza produkcja skłoniły producentów do redukcji miejsc pracy oraz aktywności zakupowej, podano także.

"W grudniu polski sektor wytwórczy ponownie się skurczył, kończąc rok w recesji. Firmy, co zrozumiałe, w obliczu dalszego spadku popytu i produkcji, przy ogólnie niepewnych i nieprzewidywalnych warunkach rynkowych, kontynuowały optymalizację swoich zasobów, dokonując nawet kolejnych redukcji zarówno zakupów, jak i zatrudnienia. Można było jednak zauważyć pewne pozytywne sygnały. Tempo spadku generalnie zwolniło i choć przed nami długa droga, przemysł powoli wraca do stabilności. Co więcej, tempo inflacji też łagodnieje - koszty produkcji wzrosły w najwolniejszym tempie od 29 miesięcy - co zwiększa nadzieje, że najbardziej dotkliwe załamanie koniunktury jest już za nami" - powiedział, komentując najnowsze wyniki badań, ekonomista S&P Global Market Intelligence Paul Smith.

(ISBnews)

KOMENTARZE

PIE: wzrost indeksu PMI sugeruje małą skalę spowolnienia przemysłu

Badania koniunktury wskazują, że oceny aktywności są wyższe niż jeszcze kwartał temu. Takie wyniki oznaczają umiarkowaną skalę recesji w I kwartale – stwierdzono w komentarzu PIE do danych o PMI.

„Wzrost indeksów sugeruje małą skalę spowolnienia przemysłu w I kwartale. Badania GUS wskazują, że odsetek firm napotykających bariery w postaci słabego popytu jest podobny do roku 2017, czyli okresu stabilnego wzrostu. Mniejsze ryzyko towarzyszy też branżom energochłonnym z uwagi na wciąż wysokie napełnienie magazynów gazem w Unii Europejskiej” – stwierdzono w komentarzu PIE.

Wskazano też, że dane sugerują, że wkrótce zmniejszy się skala inflacji.

„S&P wskazuje, że w przedsiębiorstwach coraz słabiej rosną koszty produkcji. To także efekt poprawy łańcuchów dostaw – badanie GUS wskazuje, że odsetek firm skarżących się na niedobory materiałów spadł w przeciągu kwartału z 31 do 21 proc. Wyraźnie maleje też liczba firm planujących podwyżki cen” – podano w komentarzu PIE. (PAP) autor: Marek Siudaj

Alior Bank: Odczyt PMI najwyższy od maja ub. roku

Odczyt wskaźnika PMI jest najwyższy od maja ub. roku i coraz wyraźniej oddala się od dwuletniego minimum osiąganego w sierpniu – napisano w komentarzu Alior Bank. Analitycy dodają, że nastroje w przemyśle pozostają gorsze od realnej koniunktury, mierzonej twardymi danymi.

Analitycy Alior banku zwracają uwagę w swoim komentarzu do tych danych, że indeks rósł drugi miesiąc z rzędu. "Odczyt jest najwyższy od maja ub. roku i jednocześnie coraz wyraźniej oddala się od dwuletniego minimum osiąganego w sierpniu ub. roku (40,9). W komentarzu do danych pozytywnych informacji już jednak nie ma zbyt wiele. Oczywiście sam fakt, że indeks pozostaje poniżej poziomu 50 sugeruje, że sektor wciąż pozostaje w kontrakcji. Wg badania ponownie spadały produkcja, nowe zamówienia i zatrudnienie, choć tempo tych spadków było mniejsze niż w listopadzie" - napisali.

"Przy mniejszym dopływie nowych zamówień firmy redukują zaległości. Jednocześnie przedsiębiorstwa w grudniu nie widziały poprawy w łańcuchach dostaw – czasy dostaw wydłużyły się. Niezłe wiadomości niezmiennie dochodzą ze strony presji cenowych – koszty produkcji jeszcze rosną, ale w najwolniejszym tempie od blisko 2,5 roku" - czytamy w komentarzu Dziełu Analiz Makroekonomicznych Alior Bank.

Zdaniem analityków przy rozczytywaniu krajowego PMI należy pamiętać, że nastroje w przemyśle pozostają gorsze od realnej koniunktury, mierzonej twardymi danymi. W listopadzie produkcja przemysłowa rosła o 4,6% r/r i 2,7% m/m wyr. sez., a przetwórstwo przemysłowe o 6,1% r/r i 1,1% m/m wyr. sez. (PAP)

PKO BP: Mniejszy pesymizm przedsiębiorstw

Odczyt PMI wskazuje na mniejszy pesymizm przedsiębiorstw; można wnioskować, że największe obawy przed konsekwencjami kryzysu energetycznego, dotkliwością recesji czy eskalacją wojny są już za nami - podkreślili analitycy PKO BP.

W komentarzu do danych ekonomiści PKO BP zauważyli, że wskaźnik wzrósł drugi miesiąc z rzędu, okazał się też znacznie wyższy niż prognozowano (konsensus rynkowy 44,0 pkt). "Wskaźnik podążył w górę śladem analogicznych indeksów w Europie, wskazując na mniejszy pesymizm przedsiębiorstw w otoczeniu kryzysu energetycznego i wysokiej inflacji. Pomimo niespodzianki, indeks w dalszym ciągu pozostaje znacznie poniżej neutralnego poziomu 50 pkt" - podkreślono.

Wskazano, że subindeksy produkcji i nowych zamówień utrzymały się poniżej neutralnego poziomu 50 pkt, przy czym w grudniu wrosły drugi miesiąc z rzędu, co oznacza wolniejsze tempo spadku produkcji i napływu zamówień.

"Mniejszy portfel zamówień oraz niższy wolumen produkcji skłaniał firmy do kolejnej redukcji etatów oraz poziomu zakupów komponentów (siódmy miesiąc z rzędu), chociaż w dalszym ciągu skutki niższego popytu są częściowo ograniczane przez realizację przez firmy zgromadzonych wcześniej zleceń. Przedsiębiorstwa starają się ograniczać zapasy komponentów. W grudniu ich poziom obniżył się w największym stopniu od lipca. Systematycznie zmniejszają się też presje na dostawców – normują się czasy dostaw, przy czym w samym grudniu odnotowano ich nieznaczne wydłużenie" - stwierdzili analitycy.

Ich zdaniem komponenty cenowe sugerują odwracanie się dotychczasowych tendencji inflacyjnych i narastanie dezinflacyjnych. "Subindeks mierzący zmianę kosztów czynników produkcji wzrósł w najmniejszym stopniu od niemal dwóch i pół roku. Z kolei ceny wyrobów gotowych, choć również rosły, to w najmniejszym stopniu od początku 2021. Firmy starały się utrzymywać marże, ale zapewne z coraz mniejszą skutecznością. Ich obniżanie w przypadku firm (50+ pracowników) trwało już w 3 kw. 2022" - podali ekonomiści.

W ich ocenie firmy są umiarkowanie optymistyczne ws. przyszłej produkcji. "Można wnioskować, że największe obawy przed konsekwencjami kryzysu energetycznego, dotkliwością recesji czy eskalacją wojny są już za nami" - uznali eksperci.

Jak podsumowali, raport PMI wpisuje się w dotychczasowe oceny trendów w gospodarce – potwierdza nasilanie procesów dezinflacyjnych oraz hamowanie przemysłu, zapowiadając jednocześnie, że po stronie przemysłu możemy się już zbliżać do szczytu dekoniunktury.(PAP)

Konfederacja Lewiatan: Przemysłowi przeszkadza brak stabilności gospodarczej

Przemysłowi najbardziej przeszkadza brak stabilności gospodarczej w Polsce i Europie - ocenił w poniedziałkowym komentarzu do indeksu PMI Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan. Dodał, że dodatkowo nastroje nadal psuje inflacja.

"To co najbardziej przeszkadza przemysłowi to nadal brak stabilności gospodarczej w Polsce i Europie. Dodatkowo nastroje nadal psuje inflacja. Przemysł dobrze wie, że czas gdy można było przenosić podwyższone koszty działalności na konsumentów dobiega końca" - ocenił w poniedziałkowym komentarzu ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.

Zielonka wskazał, że firmy zaczynają redukować koszty, poprzez zwolnienia.

"Nie wygląda jednak to na tyle poważnie, że można zacząć się martwić globalnie o nasz rynek pracy. Ten wydaje się, że wchodzi w nowy rok, zważywszy na okoliczności, w bardzo dobrej kondycji" - stwierdził Zielonka.(PAP)