Bez pracy nie ma kołaczy, mówi stare porzekadło. Do fortuny dochodzi się ciężką pracą, a po drodze jest krew, pot i łzy. Ale milionerem można też zostać bez wysiłku. Wystarczy dać szansę losowi i zgarnąć fortunę w grach liczbowych. Ale fortuna kołem się toczy i uśmiecha się do tych, którzy są w czepku urodzeni.

To już wysyp szczęściarzy

Ostatnie dni w Lotto Plus przyniosły prawdziwy wysyp szczęściarzy. Jeden z nich 5 czerwca zgarnął okrągły milion złotych. Jeszcze lepsze były wygrane 3 czerwca. Ktoś w czepku urodzony, ustrzelił dwa miliony, a dwóch graczy wygrało po milionie.

Prawdziwy szczyt fortuny przyniósł jednak ostatni dzień maja. W losowaniu gracze rozbili kumulację. Do zgarnięcia było 19 mln zł. Aż trzech szczęściarzy trafiło szóstki. Po podzieleniu się nagrodą do kieszeni każdego z nich trafiło po 6 377 609,60 zł. Fortuną trzeba się jednak podzielić z fiskusem. Po odprowadzeniu podatku kwota każdej wygranej wyniesie blisko 5,7 ml zł.

Jak pożenić szczęście ze sztuczną inteligencją

Czy teraz do urodzonych w czepku dołączą ci, którzy stają szczęściarzami dzięki sztucznej inteligencji? Jak donosi „Fakt”, grupa włoskich studentów matematyki i fizyki pożeniła swoją wiedzę naukową z informacjami zdobytymi w rozmowach z właścicielem punktu Lotto.

Zrobili dwa podejścia. Za pierwszym razem wygrali 4,5 tysiąca euro. Potem dokonali analizy wyników i udoskonalili algorytm. Kolejny zakład przyniósł im już blisko 43 tys. euro i wielki rozgłos.

Jak oni to zrobili?

W jaki sposób studenci zaprzęgli sztuczną inteligencję do gier liczbowych? Wedle przytoczonej przez „Fakt” relacji dziennika "La Repubblica" podstawą sukcesu był unikalny system sztucznej inteligencji. Mechanizm analizował wyniki loterii z przeszłości, próbując przewidzieć liczby, które miały większe prawdopodobieństwo ponownego wylosowania.- Wiemy dobrze, że Lotto to gra przypadkowa, ale chcieliśmy zrozumieć, czy dzięki AI możliwe będzie ustalenie tendencji – przekazali mediom młodzi naukowcy. W ten sposób matematyka i algorytmy spotkały się z grą losową.

Ostrożny optymizm

Jak zastrzega włoska gazeta, do informacji o sukcesie studentów trzeba podchodzić ostrożnie. Dlaczego? Bo choć nauka odegrała tu pewną rolę, to wygrana w Lotto wciąż jest uzależniona od przypadku – cytuje te wyjaśnienia „Fakcie”. Statystyka, jak wskazują eksperci, może być narzędziem wspierającym intuicję, ale nie stanowi przepustki do sukcesu w świecie losowych gier liczbowych – konstatuje dziennik.