Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie jeszcze przed publikacją danych przez GUS, że deficyt był niższy od szacunków GUS-u o 0,3 proc., natomiast od prognoz Komisji Europejskiej aż o 0,8 proc.

Zgodnie z danymi GUS, deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government deficit) wyniósł pod koniec 2013 roku 4 proc. PKB. Rok wcześniej było to 3,7 proc. PKB. Zadłużenie tego sektora sięgnęło odpowiednio: 55,7 proc. PKB wobec 54,4 proc. PKB rok wcześniej.

"Zgodnie z notyfikacją, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2013 roku ukształtował się na poziomie 66 933 mln zł, natomiast dług publiczny wyniósł 926 103 mln zł" - czytamy w komunikacie.

Jak podaje agencja ISB, dane za lata 2010-2013 uległy zmianom w stosunku do wcześniej publikowanych w związku z wdrożeniem nowej metodologii ESA2010 (zamiast ESA95). Według zaktualizowanych danych, w 2010 r. deficyt sektora wyniósł 7,6 proc. PKB, zaś jego zadłużenie - 53,6 proc. PKB. W 2011 r. wskaźniki te wynosiły odpowiednio: 4,9 proc. PKB i 54,8 proc. PKB.

Reklama

Uwolnimy się od procedury nadmiernego deficytu

Rząd szacuje, że deficyt sektora finansów publicznych obniży się w przyszłym roku do 2,4 proc. PKB według metodologii ESA95, a według nowej metodologii unijnej ESA 2010 - do 2,7 proc. PKB, co pozwoli zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu.

Oznacza to, że zadłużenie finansów publicznych jest niższe o ok. 13 mld zł w stosunku do obliczeń Komisji. Wynik ten bardzo zbliża Polskę do strefy euro, redukcja deficytu publicznego jest bowiem jednym z głównych kryteriów przyjęcia wspólnej waluty.

Jak dotąd Polska spełniła kryteria dotyczące długu publicznego, poziomu stóp procentowych oraz inflacji. Do poprawy był między innymi stan deficytu finansów publicznych i kryterium kursu walutowego. KE wymaga by deficyt finansów publicznych był poniżej 3 proc. PKB.

"Widać, że sytuacja była dużo lepsza niż pokazywały wcześniejsze szacunki. Inaczej należy patrzeć na obowiązujące nas wciąż rekomendacje KE z ubiegłego roku, które w tym kontekście wydają się być nadmiernie restrykcyjne. Przesłaliśmy do Komisji raport "Informacja o działaniach podjętych przez Polskę w celu realizacji rekomendacji Rady w ramach procedury nadmiernego deficytu". Polska ma bardzo duże szanse, że w 2016 roku na podstawie danych z 2015 roku, zostanie zdjęta procedura nadmiernego deficytu" - mówi Ludwik Kotecki, główny ekonomista resortu finansów, cytowany przez PAP.

W przyszłym tygodniu dane o poziomie deficytu ma podać Eurostat.

>>> Polecamy: Pełzająca prywatyzacja. Państwo zwija się tam, gdzie nikt tego nie kontroluje