W piątek GUS ma opublikować szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu br.

"Z szacunków PKO BP wynika, że w inflacja w lipcu spadła do 15,3 proc., głównie za sprawą niższych ceny paliw" - powiedział Bujak. Przypomniał, że w ciągu miesiąca zmniejszyły się one o ok. 6-7 proc., co pozwoliło obniżyć wskaźnik towarów i usług konsumpcyjnych o 0,2 proc. Ponadto - jak zauważył - widać pewne wyhamowanie wzrostu cen żywności, co będzie ważnym czynnikiem pozwalającym ustabilizować inflację w miesiącach letnich. "Jeśli żywność i paliwa nie będą podsycać wskaźnika cen i usług (CPI), to prognozowany przez nas spadek inflacji bazowej w reakcji na osłabienie popytu w gospodarce, utrwali spadkowy trend inflacyjny, który zaczął się zarysowywać w lipcu br." - wskazał.

Zapytany, czy spodziewa się wzrostu inflacji po nowym roku m.in. z racji zapowiadanych podwyżek cen prądu, Bujak powiedział, "że podwyżka cen nośników energii przy obniżeniu dynamiki cen paliw i żywności, nie powinna spowodować ponownego wzrostu inflacji ogółem". Zaznaczył jednak, że warunkiem tego jest przedłużenie w całości tarczy antyinflacyjnej. "Jeżeli tarcza zostanie przedłużona w całości na cały przyszły rok, to większego w wzrostu inflacji niż w czerwcu br., nie zobaczymy" - powiedział ekonomista.

W czerwcu br. inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniosła 9,1 proc. rdr wobec 8,5 proc. miesiąc wcześniej. W ujęciu m/m był to najwolniejszy wzrost inflacji bazowej od grudnia 2021 r.

Reklama

autorka: Ewa Wesołowska