"Kto sądzi, że nowy gazociąg byłby tylko w interesie Rosji, ten się myli" - podkreślił Kurz. Jego zdaniem z projektu skorzystają także Niemcy, Austria i inne europejskie kraje.

Szef austriackiego rządu uważa, że nie należy łączyć sprawy kontrowersyjnego gazociągu z możliwymi sankcjami wobec Rosji w związku z aresztowaniem rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Kurz podkreślił, że popiera stanowisko kanclerz Niemiec Angeli Merkel w tej sprawie. "Cieszę się, że rząd Niemiec nadal obstaje przy budowie Nord Stream 2" - powiedział.

Dodał jednak, że przy tym projekcie należy zabezpieczyć także interesy Ukrainy.

Budowie gazociągu, biegnącego z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku, ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie oraz Stany Zjednoczone.

Reklama

W przyszłości 55 mld metrów sześc. gazu ziemnego ma być co roku pompowanych z Rosji do Niemiec dwiema nitkami Nord Stream 2, każda o długości około 1200 kilometrów. Rurociąg, którego budowa kosztuje około 9,5 mld euro, jest gotowy w około 90 procentach. W rosyjsko-niemieckim projekcie zaangażowany jest także austriacki koncern energetyczny OMV.