Uchwała została przyjęta 599 głosami za, przy 30 głosach sprzeciwu i 58 wstrzymujących się.

W rezolucji PE potępił "bezpodstawne i arbitralne sankcje" nałożone na unijnych obywateli i podmioty. Według europarlamentu posunięcie władz ChRL jest zamachem na podstawowe wolności.

Jeszcze na początku maja Komisja Europejska zawiesiła starania o ratyfikowanie przez państwa UE i przez PE umowy inwestycyjnej, zawartej pod koniec 2020 roku.

"Zawiesiliśmy niektóre wysiłki w tym kierunku ze strony Komisji, ponieważ jest oczywiste, że w obecnej sytuacji sankcje UE wobec Chin i chińskie kontrsankcje, w tym wobec członków Parlamentu Europejskiego, tworzą środowisko niesprzyjające ratyfikacji porozumienia" - powiedział wówczas wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis.

Reklama

Umowa inwestycyjna, którą w imieniu UE podpisała Komisja Europejska, wzbudziła wiele kontrowersji.

Na początku stycznia na spotkaniu unijnych ambasadorów w Brukseli część krajów, w tym Polska, Włochy i Hiszpania, skrytykowało przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela oraz Niemcy i Francję za sposób, w jaki ogłoszono jej podpisanie.

Według źródeł unijnych, krytyce zostało poddane nadzwyczajne przyspieszenie pod koniec ubiegłego roku prac nad nią tak, żeby została przyjęta politycznie jeszcze w czasie sprawowania prezydencji unijnej przez Niemcy.

Wskazywano, że ze stroną chińską powinni rozmawiać szefowie unijnych instytucji, którzy reprezentują Wspólnotę, tymczasem tuż przed ogłoszeniem porozumienia z przywódcą Chin Xi Jinpingiem rozmawiali kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron. Zostało to przez wiele krajów bardzo źle odebrane.

W marcu UE zdecydowała o nałożeniu na Chiny sankcji za łamanie praw człowieka wobec Ujgurów. Sytuacja tej muzułmańskiej mniejszości w ChRL budzi coraz większe zaniepokojenie w Europie. To pierwsze unijne sankcje wobec Chin od ponad 30 lat.

W odpowiedzi w marcu Pekin nałożył sankcje odwetowe na kilku obywateli UE, w tym europosłów.