W czwartek na konferencji prasowej w Sejmie posłowie KO mówili o sytuacji polskich przedsiębiorców. "PiS niszczy przedsiębiorców. Chaos, nieład, bezład, pułapka na przedsiębiorców, armagedon - to tylko niektóre określenia, które płyną już 13. dzień po wprowadzeniu Polskiego Ładu. Mówią o tym przedsiębiorcy, biura rachunkowe, biura podatkowe" - wskazywała posłanka Małgorzata Janyska. Zwracała uwagę na wzrost opłat za gaz, a także wysoką inflację, za którą - jej zdaniem - odpowiada obecna władza.

Również posłanka Marta Wcisło oceniła, że w nowym roku rząd Zjednoczonej Prawicy zafundował przedsiębiorcom "istny armagedon". "Wzrost składki zdrowotnej, wzrost kosztów pracowniczych, wzrost cen prądu i gazu. To wszystko przekłada się na ceny. A jednocześnie nakazuje obniżenie cen artykułów spożywczych o 5 zł" - wyliczała. Wcisło pytała, co mają zrobić przedsiębiorcy, których opłaty wzrosły o kilkaset procent. "PiS niszczy polskich przedsiębiorców. Nie ma na to naszej zgody" - oświadczyła.

Według posła Janusza Cichonia, za drożyznę i inflację w Polsce odpowiada rząd. "Inflacja to nie tylko spustoszenie w budżetach gospodarstw domowych, ale także zagrożenie dla funkcjonowania polskich przedsiębiorców" - stwierdził.

Reklama

"Polski Ład to największe w historii nowe obciążenia podatkowe" - mówił poseł. Zwracał uwagę, że dodatkowe koszty po stronie przedsiębiorców zmuszają ich do podwyżek cen towarów i usług, i tym samym przesuwanie obciążeń na klientów. "Pytanie, czy Polaków będzie na to stać" - dodał Cichoń.

Jakie zmiany wprowadza Polski Ład?

1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 12 tys. 800 zł brutto.

Na początku stycznia media informowały jednak o szeregu grup zawodowych i społecznych, które po 1 stycznia otrzymały wyraźnie niższe wypłaty (m.in. niektórzy nauczyciele, funkcjonariusze służb mundurowych, emeryci). Przedstawiciele rządu zapowiedzieli szereg zmian, które mają - według nich - naprawić skutki wejścia w życie Polskiego Ładu. W zeszłym tygodniu minister finansów podpisał m.in. rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek na podatek dochodowy.

Według resortu finansów dzięki tym przepisom osoby, które otrzymały mniejszą pensję w styczniu, dostaną jak najszybciej wyrównanie wypłaty pensji. Chodzi - jak wskazano - m.in. o nauczycieli i służby mundurowe. Zaznaczono, że rozporządzenie wprowadza też rozwiązanie, które spowoduje, że nauczyciele akademiccy, których obowiązują inne zasady naliczania kosztów uzyskania przychodów, a zarabiający do 12 800 zł brutto, również otrzymają zwrot nadpłaconych zaliczek.