W komunikacie resort wyjaśnił, że piątkowa decyzja ma na celu "degradację rosyjskiego i białoruskiego sektora obronnego, lotniczego, morskiego i innych strategicznych sektorów w odpowiedzi na brutalny atak Rosji na suwerenność Ukrainy".

Środki te nakazują również ministerstwu handlu odrzucenie prawie wszystkich wniosków o wydanie licencji.

Biały Dom argumentuje, że sankcje pomogą zapobiec przedostawaniu się technologii i oprogramowania do sektorów wojskowych w Rosji i na Białorusi. "Te firmy są skutecznie odcinane od środków niezbędnych do podtrzymania wojny Putina” – napisała sekretarz handlu Gina Raimondo w oświadczeniu.

W czwartek dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Kate Bedingfield informowała, że wpisane na czarną listę amerykańskiego resortu handlu podmioty, których liczba wyniesie wkrótce ponad 200, nie będą mogły importować kluczowych technologii bez specjalnej licencji. Dodała, że w rezultacie wprowadzenia kontroli eksport takich technologii zmalał o 99 proc.

Reklama

"Siła tych restrykcji będzie się tylko zwiększała w miarę upływu czasu, jak będą zmniejszać się rosyjskie zasoby np. części zapasowych do niektórych samolotów" - mówiła rzeczniczka Białego Domu.