Tuks wyraził oczekiwanie, by premier "nie tylko zgłaszał propozycje", ale podjął działania na rzecz sankcji, które są w gestii Polski.

Premier Morawiecki wyraził w poniedziałek przekonanie o konieczności powołania międzynarodowej komisji do zbadania zbrodni ludobójstwa popełnionych przez rosyjskie wojsko na Ukrainie. Według premiera w skład komisji weszliby lekarze, prawnicy, kryminolodzy i inni specjaliści.

"To jest narzucająca się propozycja, nie ma żadnej wątpliwości" - mówił Tusk pytany na konferencji prasowej w Starachowicach (woj. świętokrzyskie) o słowa premiera. "Nawet bez dochodzenia to nie jest dzisiaj przesadne określenie tego, co robią Rosjanie: to jest zbrodnia" – powiedział b. premier. "To, co wydaje mi się szczególnie ważne, to to, żeby przede wszystkim znaleźć sposoby na pokonanie Rosji w tej wojnie. Jeśli Rosja nie przegra tej wojny, trudno będzie doprowadzić do międzynarodowego śledztwa i skazania winnych tej i innych zbrodni na terenie Ukrainy" – powiedział Tusk, nawiązując do masakry cywilów w Buczy.

Jak jednocześnie dodał, chciałby, by szef rządu nie tylko zgłaszał propozycje, ale i działał. "Szanuję pomysły i idee, ale premier – wiem to z własnego doświadczenia – powinien przede wszystkim działać. I bardzo bym chciał, żeby premier Morawiecki nie tylko zgłaszał na konferencjach prasowych idee, ale żeby też podjął decyzje, np. dotyczące natychmiastowych sankcji, które są w rękach Polski" – powiedział lider Platformy.

Reklama

W niedzielę przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział na Twitterze, że Unia Europejska będzie wspierać dochodzenie w sprawie okrucieństw popełnionych przez armię rosyjską na przedmieściach Kijowa. Zapowiedział dalsze sankcje UE wobec Rosji i wsparcie dla Ukrainy. O pilnej potrzebie niezależnego dochodzenia w sprawie masakry ludności cywilnej napisała też na Twitterze przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.