Koalicja Obywatelska skierowała do marszałka Sejmu trzy projekty uchwał ws. powołania sejmowych komisji śledczych: ws. tzw. afery wizowej, Pegasusa i tzw. wyborów kopertowych z 2020 r. Sejm ma zajmować się tymi projektami - jak wynika z harmonogramu - we wtorek od godz. 15 do północy.

To długi proces…

"Zaczęliśmy ten proces wcześnie, bo wiemy, że będzie on długi. Powołanie komisji śledczej, to skomplikowana sprawa. Trzeba przeczytać uchwałę po raz pierwszy, później przeczytać ją po raz drugi, po drodze pewnie będzie wiele różnych wniosków, pytań. A później jest cały skomplikowany proces wyłaniania kandydatów do tych komisji, do których można zgłaszać zastrzeżenia" - wskazał marszałek Sejmu podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Reklama

Jak ocenił "to na pewno potrwa jeszcze trochę". "Mam nadzieję, że do końca roku będziemy w stanie choćby jedną z tych komisji uformować, ale aby tak się stało, to ten proces musieliśmy zacząć z trzema już dzisiaj" - wskazał marszałek Hołownia.

Najważniejsza nieuchronność kar

"Jeśli chodzi o samą filozofię działania tych komisji śledczych, to rozmawiałem o tym z liderami politycznymi, z liderami PO, którzy te projekty zgłaszali. Moje stanowisko jest bardzo jasne - powinniśmy postawić na to, żeby wreszcie pojawiło się przy komisjach śledczych coś, o czym rozmawiamy kiedy mówimy o Kodeksie karnym, wysokości kar, czyli nieuchronność. Nie wysokość, nie medialność, tylko nieuchronność konsekwencji" - mówił Hołownia.

Marszałek Sejmu zaznaczył, że "sprawy, które bulwersowały Polaków, takie jak wybory kopertowe, afera wizowa, używanie Pegasusa w nie do końca legalny sposób, one powinny być wyjaśniane jedna po drugiej".

Konfederacja chce dołożyć kolejne trzy komisje śledcze

W poniedziałek Konfederacja zaproponowała natomiast wnioski dotyczące powołania trzech kolejnych komisji śledczych - w sprawach polityki energetycznej, do zbadania przyczyn i skutków niekontrolowanego importu żywności z Ukrainy oraz zbadania potencjalnych nieprawidłowości związanych z polityką Covidową.

Pytany o to marszałek Hołownia odpowiedział, że projekty jeszcze nie wpłynęły. "Kiedy to do mnie wpłynie, będziemy analizować te projekty, natomiast nie jestem zwolennikiem zatkania dziś Sejmu nadmiarem komisji śledczych. Mamy sporo innych rzeczy do procedowania" - zaznaczył Hołownia.

Co z reprezentacją PiS w komisjach śledczych?

Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak mówił wcześniej we wtorek, że jego ugrupowanie domaga się, aby mieć proporcjonalną reprezentację w komisjach śledczych - przy 11 członkach komisji powinno być to zdaniem PiS pięć osób. Hołownia został zapytany o ten postulat.

"Nie jesteśmy na tym etapie. Parytet, to rzecz, która wynika z decyzji Prezydium Sejmu. Dzisiaj jesteśmy na etapie podejmowania uchwał o utworzeniu tych komisji. W momencie, kiedy uchwały zostaną podjęte, wyznaczymy parytet i wyznaczę terminy, których będzie można zgłosić kandydatów. (...) To się stanie w ciągu najbliższych dni" - odpowiedział marszałek Sejmu. Dodał, że jego "krótkie marszałkowskie doświadczenie wskazuje, że PiS z żadnego parytetu nie jest zadowolony". (PAP)

autor: Marcin Jabłoński