KPO i afera wizowa a wynik wyborów

- Sprawy zagraniczne zaważyły na wyniku wyborów. Chodzi m.in. o KPO, o aferę wizową. To wszystko poszło źle. Moim zdaniem właśnie dlatego Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory parlamentarne, zatem konsekwencje tej złej polityki są poważne - ocenił prof. Jacek Czaputowicz.

Wymiana 50 ambasadorów

Reklama

Prof. Czaputowicz zapytany o kwestię kontrowersji wokół planów wymiany 50 ambasadorów przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego zaznaczył, że problem wiąże się ze zmianą ustawy o służbie zagranicznej w 2021 roku.
- Wtedy nie było mnie już w resorcie dyplomacji, a wcześniej nie godziłem się na takie zmiany. W myśl tych zmian ambasador powinien być politykiem – i de facto wiele osób zostało tak mianowanych - wyjaśnił.

Zdaniem Jacka Czaputowicza ambasador, zgodnie z nową koncepcją, przede wszystkim ma mieć poparcie większości parlamentarnej. A skoro tak, to ambasadorowie powinni się liczyć ze możliwością zmian przy zmianie władzy.

- Gdy obowiązywała stara ustawa, to ambasadorami byli dyplomaci. Stopień dyplomatyczny to było stanowisko w służbie zagranicznej. Nowa ustawa wyłączyła to stanowisko ze służby zagranicznej. Być może Prawo i Sprawiedliwość, dokonując tych zmian, nie miało wyobraźni, że większość parlamentarna może się zmienić - wskazał były szef polskiej dyplomacji.

Koncepcja, zgodnie z którą ambasador jest politykiem, obowiązuje np. w Stanach Zjednoczonych. - Pani ambasador Mosbacher nie była złym ambasadorem, ale gdy zmieniła się władza w USA, na to stanowisko został powołany pan Brzeziński – zaznaczył prof. Czaputowicz.

Zdaniem było ministra spraw zagranicznych obowiązujący u nas system amerykański, gdzie ambasadorowie są politykami, nie sprawdzi się w Polsce, bo nasze placówki są za małe.

- Minister Sikorski, chcąc wymienić ambasadorów, realizuje zarówno literę, jak i ducha prawa, które w Polsce obowiązuje - stwierdził prof. Czaputowicz.

CAŁA ROZMOWA W MATERIALE WIDEO