Odniosła się w ten sposób do ogłoszonego w piątek weta prezydenta Andrzeja Dudy do nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, która zakładała zniesienie recepty na antykoncepcję awaryjną (pigułkę "dzień po") i dopuszczenie do jej sprzedaż osobom powyżej 15. roku życia.

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała wdrożenie tzw. planu B po prezydenckim wecie. Pigułka ma być dostępna od 1 maja br. na podstawie recepty farmaceutycznej wystawianej przez farmaceutę. "Z tego co wiem, dziś (minister Leszczyna - PAP) przedstawi do konsultacji rozporządzenie, które na podstawie Prawa farmaceutycznego, pomoże młodym dziewczynom w kryzysie. Nie mówimy o rzeczy wyjątkowej. Mówimy o antykoncepcji awaryjnej, której skuteczność jest duża, a ryzyko z nią związane właściwie żadne" - powiedziała w poniedziałek Nowacka.

Szefowa resortu edukacji została zapytana w TVN24 co sądzi na temat sugestii Kancelarii Prezydenta, że Andrzej Duda mógłby zgodzić się na ustawę o pigułce "dzień po", gdyby dotyczyła wyłącznie osób pełnoletnich. Powiedziała o tym w piątek prezydencka minister Małgorzata Paprocka, która przekazała mediom informację o wecie. "Pan prezydent chce bardzo mocno podkreślić, że gdyby te rozwiązania wróciły do Sejmu, ale w odniesieniu do kobiet powyżej 18 roku życia, to reakcja na tego typu regulację będzie inna - stwierdziła.

"Pamiętam, jak pan prezydent Duda sugerował w wielu momentach, że będzie liberalizował ustawę aborcyjną. Ale był na tyle słabiutki, że nawet parlament, w którym większość miała jego dawna partia, nawet tego nie przedłożyła. (...) Użył wieku jako pretekstu, by znowu uderzyć w kobiety" - odpowiedziała Barbara Nowacka. Zaznaczyła przy tym: "Proszę o to spytać ministrę Leszczynę, w każdym działaniu ją poprę." (PAP)

Reklama

Autorka: Anita Karwowska