Szefowa KBW została zapytana o wadliwe karty wyborcze, których zdjęcia pojawiają się w niedzielę w mediach społecznościowych.

Wadliwe karty do głosowania w Warszawie

"Wczoraj już była taka informacja, która się gdzieś tam pojawiała również w mediach w Warszawie. Była taka sytuacja, że jedna z kart do sejmiku była źle przycięta" - powiedziała Pietrzak na konferencji prasowej PKW.

Reklama

Dodała, że chodzi o jedną paczkę 500 szt. kart. Podkreśliła, że w tym przypadku zadziałały wszystkie procedury. "Komisja obwodowa w momencie kiedy otrzymuje karty w przeddzień głosowania, ma obowiązek sprawdzenia nie tylko liczby tych kart, które otrzymała, ale również i treści" - podkreśliła szefowa KBW.

Przekazała, że od razu został poinformowany koordynator wyznaczony w Warszawie dla danej dzielnicy, który przekazał tę informację dalej. Wadliwe karty zostały wycofane i zarządzono dodruk nowych kart.

Odnosząc się do zdjęcia karty z Warszawy, która krąży w sieci, powiedziała, że jest to jedno zdjęcie, które zostało przekazane do koordynatorów, które koordynatorzy później przekazali do wszystkich obwodowych komisji, by mogli sprawdzić swoje otrzymane karty do głosowania. Przekazanie jej do mediów określiła jako niepotrzebną dezinformację, która tylko wzbudza niepokój. "Wszystkie procedury zadziałały" - podkreśliła.

Dodruk kart wyborczych w kilku gminach

"Dziś rano też mieliśmy takie informacje w kilku gminach, że dopiero wtedy zauważyły komisje, że nie zgadza się coś na karcie" - powiedziała Pietrzak. Dodała, że także w tych przypadkach został zarządzony dodruk i dowiezienie kart.

Otwarcie lokalu wyborczego z opóźnieniem

Dopytywana o to, czy gdziekolwiek z opóźnieniem zaczęło się głosowanie, odpowiedziała, że był jeden taki przypadek w Warszawie, kiedy lokal był z opóźnieniem otwarty, bo nie było członka komisji, prawdopodobnie nie miał klucza od tego lokalu. Dodała, że zostało to szybko naprawione, a lokal został otwarty.

Autorzy: Iga Leszczyńska, Norbert Nowotnik