"W Polsce nastąpił znaczący postęp w ciągu ostatnich kilku lat, jeśli chodzi o zbiórkę i odzysk surowców wtórnych z elektrośmieci. Za 2017 r. tych elektrośmieci wróciło ze zbiórki ok. 40 proc., za 2018 r. szacunki wskazują, że będzie to ponad 50 proc. Jeszcze nam daleko, ale nie aż tak bardzo do minimum wyznaczonego przez Unię Europejską, czyli 65 proc." - wskazywał minister środowiska Henryk Kowalczyk.

Problemem jest to, aby Polacy nie wyrzucali lodówek, ani laptopów do zwykłych kubłów na śmieci, tylko do miejsc specjalnie do tego przeznaczonych. Obierają je również sklepy handlujące sprzętem AGD i RTV. "Niestety, nadal nie wszyscy Polacy wiedzą, w jaki sposób postępować z elektroodpadami. Dlatego resort środowiska wspólnie z organizacjami pozarządowymi prowadzi wielotorowe akcje edukacyjne" – dodał Kowalczyk.

Oprócz obawy przed uciążliwym zaśmiecaniem naszego otoczenia, istotną kwestią jest to, że wiele cennych surowców możemy z niepotrzebnego sprzętu odzyskać. "Nie wyrzucajmy go także do śmietnika. Kluczowy jest odzysk surowców, a w tym przypadku nawet realizowanie założeń gospodarki o obiegu zamkniętym. Dlatego wszystkie zużyte elektrośmieci w jak największym stopniu należy poddać recyklingowi" – podkreślił minister. Wedle badań nadal co piąty Polak pozbywa się swoich elektrośmieci nielegalnie. Za takie zachowanie grozi w Polsce 5 tysięcy mandatu.

Zużyty elektrosprzęt to źródło nie tylko rzadkich, ale też cennych pierwiastków: złota, srebra, miedzi i aluminium. "Odzysk surowców i ich użycie do produkcji nowych urządzeń zdecydowanie zmniejsza stopień wykorzystania zasobów naturalnych oraz przyczynia się do obniżenia kosztów technologicznych" – przypomniał.

Reklama

Elektrośmieci, jak telefony komórkowe, telewizory, czy sprzęt AGD to odpad specjalnej troski, ponieważ zawierają wiele szkodliwych substancji.

13 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Bez Elektrośmieci.(PAP)