Hans-Ulrich Heiss, profesor informatyki, odpowiedzialny za kwestie edukacji, cyfryzacji i zrównoważonego rozwoju na Uniwersytecie Technicznym w Berlinie (TU Berlin) zapewnia, że na uczelni wszystko jest przygotowane zgodnie z wymogami reżimu koronawirusowego. Jak na wszystkich uniwersytetach w Berlinie i Brandenburgii, szczególnie pierwszy semestr powinien odbyć się na uniwersytecie - uważa Heiss. „Pomysł, że jadę na nowy uniwersytet w nowym miejscu i jestem zredukowany do pracy tylko w swoim pokoju jest przerażający dla wszystkich" - powiedział

Również seminaria w laboratoriach będą się odbywać na miejscu.

Niektórzy studenci krytykują ten pomysł. Wśród studentów pierwszego roku są również osoby ze zwiększonym ryzykiem zakażenia - przypominają. Poza tym, gdyby można było rozpocząć naukę online w swoich rodzinnych miastach, tysiące nowo przybyłych nie musiałoby szukać mieszkania podczas pandemii - pisze RBB.

Reklama

TU Berlin przenosi 90 proc. swoich zajęć dydaktycznych online. Sale będą odpowiednio wyposażone, aby uczniowie mogli korzystać ze streamingu. „Chcemy również zdalnym studentom, którzy mogą utknąć za granicą, dać możliwość wzięcia udziału w zajęciach” - powiedział Heiss.

Uniwersytet Sztuki (UdK) stawia bardziej na obecności studentów na uczelni niż na nauczanie online. "UdK potrzebuje więcej miejsca, aby adepci aktorstwa i muzyki nie byli zbyt blisko siebie podczas zajęć" - mówi rektor Norbert Palz. Śpiew, aktorstwo, muzyka, taniec - we wszystkich 18 lokalizacjach, w których prowadzone są ćwiczenia, studenci muszą teraz zwracać uwagę na higienę. „Staramy się przeprowadzić indywidualną ocenę ryzyka dla każdego pomieszczenia: jakie cykle wentylacji są możliwe i czy istnieje wentylacja mechaniczna” - wyjaśnia Palz.

Do sprawdzania jakości powietrza będą używane także sygnalizatory CO2. UdK potrzebuje więcej miejsc do zajęć praktycznych. Palz szuka obecnie nowych lokalizacji. „Napisałem do różnych berlińskich instytucji, teatrów i hoteli, pytając, czy mają dodatkowe sale, sale balowe lub bankietowe, z których moglibyśmy skorzystać” - powiedział

Uczelnie muszą nie tylko opracować koncepcje przestrzenne, ale także realistyczne rozkłady zajęć. "To trudne" - mówi RBB dziekan wydziału nauk przyrodniczych na Uniwersytecie Humboldta Ruediger Krahe. Czasami między seminariami online i offline jest tylko 30 minut przerwy - wyjaśnia. „Dla wielu studentów to za mało, aby zdążyli wrócić do domu" - zaznaczył.

Krahe zauważył też, że "Uniwersytet Humboldta obecnie inwestuje w tworzenie miejsc pracy w bibliotekach, aby studenci mogli tam uczęszczać na wykłady online”. Jednak ćwiczeń w laboratoriach nie można uzupełniać o wideokonferencje. Dlatego zamiast 30, od nowego roku akademickiego tylko do 12 studentów może prowadzić badania w jednym laboratorium.