Seul protestuje, organizatorzy przepraszają za błąd. Do dyplomatycznej gafy doszło podczas ceremonii otwarcia olimpiady paryskiej. Przedstawiając zawodników z Korei Południowej, spiker użył oficjalnej nazwy sąsiedniej i pozostającej w stanie konfliktu Korei Północnej, czyli Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski wyraził ubolewanie z powodu tej pomyłki, pisząc w mediach społecznościowych: "Szczerze przepraszamy za błąd popełniony przy przedstawianiu koreańskich sportowców podczas ceremonii otwarcia".
To chyba jednak nie wystarcza Korei Południowej. Narodowy komitet olimpijski zapowiedział złożenie noty protestacyjnej do MKOl, aby mieć pewność, że "incydent już się nie powtórzy", z kolei Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki poinformowało, że będzie dążyć do spotkania szefa resortu z przewodniczącym MKOl Thomasem Bachem.